Zebe Zebe
2394
BLOG

Messerschmitt

Zebe Zebe Polityka Obserwuj notkę 33

 Drodzy, potencjalni czytelnicy.

Jeżeli wejdziecie kiedykolwiek w konflikt z organami państwa – obojętnie jakiego -  pamiętajcie, że odpowiada się tylko na pytania, które padły. Każda próba jakiegokolwiek tłumaczenia poza zadanymi pytaniami działać będzie tylko i wyłącznie na Waszą  niekorzyść. Mam jeszcze jedną, istotną uwagę – bądźcie trzeźwi, a jeżeli Was nie zbadano na trzeźwość, to nie przyznawajcie się pod żadnym pozorem, że coś wypiliście.
 
Tak naprawdę, to mam i trzecie pouczenie – nie wrzeszczcie w ojczystym języku lub w takim, którego nie opanowaliście dostatecznie do tych  facetów słów rozpoznawalnych na całym świecie – takich jak „Hitler”, „Auschwitz”, „Holocaust”, „Hail Hitler” i wiele, wiele innych. Możecie bowiem zostać uznani za frustratów, terrorystów, dziwaków, narcyzów, psychopatów lub w najlepszym wypadku pijaków. Powiem Wam jeszcze jedno, potencjalni czytelnicy – w konfrontacji – trzeźwe służby, a niekoniecznie trzeźwy obywatel, wynik takiej konfrontacji w państwie demokratycznym może być tylko jeden.
 
Wysłuchałem przedpołudniowej konferencji prasowej wiadomego  e-posła . Dawno nie słyszałem tak żałosnej wypowiedzi. Dawno nie słyszałem tak irracjonalnych, chamskich i insuacyjnych w sensie wyglądu osobistego i mundurów funkcjonariuszy,   ataków na  służby  ościennego państwa. Służby, które dochowały wszelakich procedur dotyczących każdego obywatela. E-posła nie skierowano na alkomat, nie sugerowano „stanu nietrzeźwości” i wypuszczono po weryfikacji danych, przepraszając równocześnie.
 
E-poseł sam się jednak wplątał w pułapkę odpowiadając nas zarzuty postawione mu przez niemieckie pismo. Przyznał, że był „pod wpływem”, tylko do końca nie wie, czy to były dwa wina, winka, czy też więcej. Po prostu powiedział, że „prawdopodobnie”, a to już jest odpowiedź na pytanie, które oficjalnie nie padło.
No i teraz mamy problem. Nie e-poseł, nie PO, a my, zwykli obywatele tego kraju. Po raz kolejny idzie w eter mit „polaczka-pijaczka”  i to na dodatek „szychy” brukselskiej. Może e-poseł był w „cugu” po wizycie na Ukrainie i go dalej trzymało, bo w międzyczasie nominował Sikorskego do Nagrody Nobla, a PIS oskarżył o to, że „nienawidzi Polaków”. Dech zapiera, dosłownie.
 
 
Ciekawe, czy Schetynę wykosił  jak pijany messerschmitt na usługach swojego sepleniącego z niemiecka pryncypała, czy też dialektycznie głowa mu się osunęła  „od nadmiaru sukcesów”, co już dawno temu zdiagnozował towarzysz Stalin.
No i to bezcenne – „kazali mi zdjąć pasek od spodni, a ja zdjąłem spodnie”. Dowiedzieliśmy się, że ma „bokserki”, a w nich nie ma pistoletu.
Znów odpowiedział na pytanie, które nie padło.
 
Żałosne.
Zebe
O mnie Zebe

Large Visitor Globe

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka