polskaiswiat polskaiswiat
924
BLOG

Pomylili bal z defiladą

polskaiswiat polskaiswiat Rozmaitości Obserwuj notkę 2

 


Prezydenccy doradcy nie wyjaśnili wystrojonej w kotyliony ekipie rządzącej, że to niestosowna do okoliczności ozdoba. Co ciekawe, wyżsi oficerowie przyozdobili swoje mundury prawidłowo - biało-czerwonymi kokardami. Kontrast był uderzający




Pomylili bal z defiladą

 





- Proszę o zaangażowanie oraz zachęcam do ponownego wpięcia i noszenia biało-czerwonych kotylionów od 1 do 3 maja - podczas "Majówki z Polską" - apelował prezydent Bronisław Komorowski w ubiegłym tygodniu do Polaków. Problem w tym, że chodziło raczej o kokardy lub rozety, ale tego doradcy prezydenccy najwyraźniej nie wytłumaczyli. Wczoraj na placu Zamkowym ekipa rządząca wystroiła się zatem w kotyliony, które nosi się podczas zabaw balowych.

Prezydent Komorowski zwrócił się za pośrednictwem mediów o promowanie z okazji majowych świąt biało-czerwonych barw narodowych. Zachęcał Polaków m.in. na portalu internetowym Wprost24 do noszenia kotylionów. "Docierając codziennie do milionów odbiorców, możecie wesprzeć umacnianie nowej tradycji. Jestem przekonany, że państwa śladem pójdzie wielu Polaków. Wierzę, że już za kilka dni, między innymi poprzez ten drobny gest, przyłączą się państwo do prawdziwego i radosnego festiwalu polskości, jakim niewątpliwie będzie 'Majówka z Polską'" - napisał do przedstawicieli mediów.
Tymczasem znawcy kultury i obyczajów zwracają uwagę, że kotyliony nie są odpowiednim sposobem na wyrażanie swoich uczuć patriotycznych. Kotylion - z francuskiego cotillon - to zbiorowa zabawa taneczna, w czasie której pary tancerzy noszą ozdobne oznaki przypięte do piersi, zwane też kotylionami - głosi internetowa encyklopedia, ulubione źródło wiedzy Bronisława Komorowskiego. Polega ona na tym, że pary jednakowych kotylionów są na początku zabawy rozdzielane między tancerzy i tancerki. Ich posiadacze mają się odnaleźć na sali i tańczyć parami.
Natomiast przywiązanie do polskich barw narodowych tradycyjnie w Polsce manifestowano kokardami lub rozetkami. - Kotylion jest czymś, co na balu jest oznaką pewnego elementu rozrywki. Natomiast w tym wypadku bardziej odpowiednia byłaby biało-czerwona kokarda lub wstążka, co miałoby znaczenie poważne i patriotyczne - informuje dr Stanisław Krajski, filozof z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, autor książek na temat kultury i obyczajów.
Wczoraj podczas głównych uroczystości Święta Konstytucji 3 Maja na placu Zamkowym prezydent Komorowski wcielił swoje zapowiedzi w czyn. Zarówno on, jak i jego małżonka Anna oraz główne osobistości państwa, m.in. premier Donald Tusk, Bogdan Klich, minister obrony narodowej, i Bogdan Borusewicz, marszałek Senatu, przystroili się w balowe kotyliony.
Trzeba jednak przyznać, że nie wszyscy podchwycili bezkrytycznie apel prezydenta. Okazało się mianowicie, że ks. Józef Guzdek, biskup polowy Wojska Polskiego, oraz wyżsi oficerowie podczas uroczystości przyozdobili swoje piersi prawidłowo - biało-czerwonymi kokardami. Kontrast był uderzający. - Albo było to całkowite nieporozumienie lub brak ogłady, albo świadome strojenie sobie żartów - ocenia postawę najwyższych władz państwowych dr Krajski.


Polecam również:
  ojczyznamoja.salon24.pl/303478,brzezinska-jaki-prezydent-taka-ojczyzna



Chcielibyśmy pokazać, jak bardzo kastowy charakter ma dzisiejsza Polska, jak wielu ludzi „trzymających władzę”, i to nie tylko w polityce, ale również i w mediach (a to media są dziś „pierwszą władzą, to ludzie wywodzący się ze starych skompromitowanych kręgów komunistycznych, często najgorszego stalinowskiego chowu.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości