Czy 30 lat po powstaniu Solidarności umiemy być Solidarni? W Polsce jest ciągle ogromna liczba biednych dzieci, których rodzice mają kłopoty z kupnem dla nich książek i zapewnieniem im dobrych warunków do życia i nauki. Inwestycja w wykształcenie to najbardziej opłacalna rzecz, jaką można zrobić.
Czy możemy poświęcić 20, 30 czy 50 złotych miesięcznie, by pomóc tym dzieciakom? Fundacja Świętego Mikołaja przy wsparciu m.in. Salonu24.pl organizuje wielką akcję fundowania stypendiów dla potrzebujących dzieci. Szczegóły na stronie www.solidarni.org.pl . Jeśli bardzo wielu z nas zadeklaruje regularną wpłatę nawet bardzo drobnych kwot, efekt może być fantastyczny. Możemy rozwiązać sami – my obywatele – jeden z największych problemów społecznych naszego kraju. Państwo – nawet najlepiej rządzone – nie zrobi tego samo. My jesteśmy częścią tego państwa, my budujemy wspólnotę, więc spróbujmy coś zrobić. Drobny gest wielu ludzi może dać niezwykły efekt.
Idea jest taka, że każdy chętny może wesprzeć szkołę – podstawówkę, czy średnią – do której sam chodził. Każda szkoła, która się zgłosi do programu - mamy nadzieję, że zgłoszą się wszystkie – będzie miała utworzone subkonto, na którym będą gromadzone pieniądze dla jej uczniów. Konta są bezpłatne, zapewnia je bank BZ WBK. Stypendia otrzymają ci uczniowie, którzy mają dobre oceny, a ich rodziny są w złej sytuacji finansowej.
Chciałbym Was namówić, byście włączyli się w tę akcję. Pokażmy, że zostało coś z idei Sierpnia’80. Zbudujmy żywy, wspaniały pomnik Solidarności.
Nie tylko przez fundowanie – takich, na jakie Was stać – stypendiów, ale też namawiając Wasze szkoły do włączenia się do tego programu. Namawiajcie Waszych znajomych i dawnych kolegów ze szkoły do włączenia się w tę akcję. Wywołajmy akcję łańcuszkową.
To kosztuje niewiele, a zostać fundatorem stypendium – to brzmi dumnie. Nie zdajemy sobie często z tego sprawy, że stać nas na to. Dwadzieścia złotych to tyle co kawa i ciastko w cukierni. Możemy sobie tego raz odmówić, a wypływu pieniędzy nawet nie zauważymy.
Piszcie proszę o tym, co zrobiliście i co udało Wam się osiągnąć. Pochwalcie się, kogo namówiliście. Kolegów, znajomych, a może całą Waszą dawną klasę? Napiszcie o tym na swoich blogach. Niekoniecznie o tym, ile wpłacacie, ale o tym ilu ludzi namówiliście. Możecie przy okazji napisać o swoich szkołach, znajomych, swoim mieście. Możecie wykorzystać do rozpropagowanie pomysłu tworzące się lokalne „lubczasopisma”. Macie jakieś ciekawe pomysły, jak namawiać innych – podzielcie się nimi.
W mojej szkole, z której pochodzę, w Gostyniu, niedługo odbędzie się zjazd absolwentów mojego liceum. Będę starał się namówić wszystkich, którzy tam się zjawią. Sam deklaruję już teraz regularne wpłaty dla mojej szkoły.
To co? Pokażemy, że Salon24, będąc poza mainstreamem, może służyć dobrym sprawom? Stać nas jeszcze, by nie tylko grillować, ale robić też coś dobrego dla innych i dla nas wszystkich? Spróbujemy? Wszyscy, od lewa do prawa. W hołdzie Solidarności.
P.S. Oficjalna inauguracja programu – w niedzielę o 12.00 pod zbudowaną na tę okazję repliką bramy Stoczni Gdańskiej na Placu Zamkowym w Warszawie. Zapraszamy.
