Dzisiaj można obstawiać u bukmacherów nie tylko wyniki gier sportowych, ale także prawdopodobieństwo zaistnienia dowolnych wydarzeń w życiu politycznym, społecznym, artystycznym.
Nic więc dziwnego, że w związku z pojawiającymi się coraz częściej informacjami medialnymi o możliwości rekonstrukcji rządu premier Beaty Szydło jesienią, a najdalej zimą br., ruszyła giełda nazwisk. Zasadnicze pytanie dotyczy oczywiście tego, czy prezes Prawa i Sprawiedliwości zechce sam stanąć na czele odmienionego gabinetu.
Jak poinformowała „Rzeczpospolita”, według analityków z firmy bukmacherskiej Unibet szanse na zmianę na stanowisku prezesa Rady Ministrów ocenia się aż na 85 procent, co oznacza że za wydaną na taki wariant złotówkę można liczyć jedynie na 1,17 zł. Jeżeli ktoś postawi tę samą kwotę na Jarosława Kaczyńskiego otrzyma 2,25 zł, a ryzykujący złotówkę na pozostanie na stanowisku obecnej pani premier zyska 6,7 zł.
„Nieco mniejsze są - zdaniem analityków firmy - szanse wicepremiera Mateusza Morawieckiego (za złotówkę postawioną na taki wariant można otrzymać 2,5 zł). W analizie tej pojawia się również Antoni Macierewicz; gdyby on został premierem, wówczas za złotówkę postawioną na ten scenariusz można otrzymać 5,5 złotego” - czytamy w gazecie.
Unibet prognozuje też, że w ramach rekonstrukcji z rządu mogą odejść ministrowie zdrowia - Konstanty Radziwiłł, finansów - Paweł Szałamacha i spraw zagranicznych - Witold Waszczykowski (odpowiednio 60, 55 i 40 procent).
Obstawiamy?
