Brockley Sid Brockley Sid
1311
BLOG

'Mimo wszystko' - Teatr Współczesny

Brockley Sid Brockley Sid Kultura Obserwuj notkę 0

Rzecz niby nieskomplikowana a zachwyca. ‘Mimo wszystko’ to sztuka grana na scenie w baraku Teatru Współczesnego w Warszawie. Misteria, którą utkane jest przedstawienie Johna Murrella, otacza żywot aktorki wszechczasów Sary Bernhard zmarłej w 1923 roku. Można odnieść wrażenie, iż niczym ciekawym nie może być dzieło oparte na życiorysie artystki i grane tylko przez dwóch aktorów. Kiedy podniosła się kurtyna, wrażenie kameralności wcale nie prysło, trwało i to w najlepsze do samego końca. Tytułowa Sarah Bernhnard to aktorka na progu śmierci, usiłująca za pomocą służącego Pitou, zapisać swoje lata świetności na kartach książki opisujących jej wspaniałe dokonania. Chociaż niewiele jest tutaj ruchu scenicznego, bowiem pani Bernhard w podeszłym już wieku, jest przykuta do krzesła, to widz ma ciągle wrażenie że uczestniczy w zupełnie żwawej akcji. Dodajmy do tego subtelny i miękki dialog i okazuje się, że prosty przepis na sztukę okazuje się w dobie audiowizualnych rewolucji 3D, całkowitym sukcesem. Nie padają tutaj zwroty dialektyczne ani paradoksy, ani głębokie myśli - ludzie mówią o codziennych rzeczach. Ale od razu roztacza się jakby atmosfera tajnego porozumienia, dowcip płynie z tajemnicy, polega na jakichś pomyłkach i zamieszaniu pojęć. Zdawałoby się, że ten dowcip korzysta z kolizji świata fantastycznego z realnym, lecz mimo to pozostaje on tak zagadkowym, że nie psuje fantastyki, owszem, jeszcze szczelniej ją konspiruje. Zderzenie dwóch postaci, wielkiej niegdyś aktorki, brylującej na scenach świata, niemogącej pogodzić się z własnym losem, oraz dzielnego Pitou, będącego osobistym sekretarzem oraz sługą, spełniającym nawet najbardziej dziwne zachcianki pani Bernhard. Jak choćby wcielanie się w postać matki i ubieranie sukni i kapelusza. Myślę, że powodzenie tego przedstawienia leży przede wszystkim w wyśmienitej grze aktorskiej Mai Komorowskiej oraz Wiesława Komasy. Wydobyć tak wiele z przydzielonych im ról, przelać tak doskonale na widza, to wyczyn określający wybornego aktora. Kolejny raz oraz kolejna sztuka potwierdza tylko regułę, że to co jest grane w Teatrze Współczesnym jest najwyższych lotów i zachwytów.

 

Teatr Współczesny w Warszawie – Mimo wszystko– Johna Murrella w reżyserii Waldemara Śmigasiewicza – warto a nawet trzeba.Cena dwóch biletów 80 zł.   

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura