Zygmunt Białas Zygmunt Białas
2209
BLOG

Prof. M. Dakowski rekomenduje tekst @Yurko o Smoleńsku

Zygmunt Białas Zygmunt Białas Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 16

W najbliższym czasie opublikuję wywiad z prof. Mirosławem Dakowskim, w którym Profesor przedstawi swe portale:   http://www.dakowski.pl/   oraz   http://www.youtube.com/user/tajnekomplety   - Rozmówca opowie nam o tym, jak materializowały się jego zamierzenia, z kim współpracuje, jakie tematy są poruszane w tekstach różnych autorów oraz w wypowiedziach nagranych w filmach - wideo.

Nie zabraknie też pytania o wydarzenia 09 - 10 kwietnia 2010 roku, a ściślej zapytania o marazm w toczącym się "śledztwie smoleńskim".
 
Napisał do mnie prof. M. Dakowski: "Proszę przedrukować notkę @Yurko na swych blogach. Chodzi mi o jego ostatni tekst, bo jest bardzo jasny i obalający wiele kłamstw.
Mirosław Dakowski".
 
Tak więc publikuję poniżej tekst, napisany przez blogera @Yurko:

 

 

Części kadłuba nie pochodzą z jednego samolotu, lecz z trzech

 

 

Gdyby było inaczej…

 

Yurko 14/02/2014  http://arkanoego.net/index.php/2014/02/14/gdyby-bylo-inaczej/

W artykule „Aneks do Rekonstrukcji”, analizującym poszczególne połacie fragmentów burt samolotowych udowodniono, że na polanie smoleńskiej nie było fizycznie samolotu nr boczny 101 w momencie „Zdarzenia” określanego przez komisje, raporty i media czasem „godziny: 8:56, 8:39″ czasu polskiego, którym miała lecieć państwowa Delegacja – w składzie 96 osób na pokładzie dnia 10.04.2010r.

Nie jest ustalone natomiast – jak i skąd, wrak (40% całości) sygnowany jako nr. boczny 101 znalazł się na płycie bocznej lotniska Siewiernyj w stanie widocznym na dokumentach filmowych.Zestawienia w tymże artykule pokazano tak, że prościej już nie można. Na przykładzie rozbitego dzbana, lub np. klocków lego można uzyskać obraz, że poszczególne fragmenty powinny pasować do siebie „na styk” bez wzajemnego nakładania się na siebie – jeśli pochodzą (fragmenty) z jednego dzbana, czy analogicznie samolotu.

Jak ustalono, części kadłuba „przy-kokpitowe” mają wspólny fragment – mianowicie szerszy czerwony pas biegnący wzdłuż boku całego samolotu rządowego TU 154M nr 102 i 154B2 nr boczny 101. Zatem nie pochodzą z jednego samolotu, lecz z trzech (dwa na polanie i jeden na płycie bocznej Siewiernego [gdzie teraz leżą t. zw. „dowody’ md] ).

Fragmenty samolotu, które rozpoznano jako pochodzące  z dwóch różnych samolotów, w tym innego tupolewa niż nr. 101 z polany smoleńskiej na tej płycie nie zalegają. (poza zgniecioną „kapsułą-noskiem” z części dziobowej JAK’a leżącej na płycie Siewiernego obok lewego silnika – jego losy opisano w „Nosek JAK’a”).

Nastąpiła więc mistyfikacja na polanie z fragmentami dwóch różnych samolotów, ale nie z tym właściwym -  który leży obecnie na płycie Siewiernego.

Jeśli udowodniono, że na polance smoleńskiej leżącej wzdłuż ogrodzenia oddzielającego ją od Smoleńskich Zakładów Lotniczych SMaZ zajmujących się utylizacją starych i wysłużonych egzemplarzy samolotów nie było fizycznie słynnego TU 154 M nr 101. to cała narracja brzozowo-wybuchowa prowadzi w ciemny zaułek smoleńskie śledztwo, bo niemożliwe by specjaliści od lotnictwa, inżynierzy i profesorowie i znawcy budowy samolotów faktycznego stanu rzeczy nie dostrzegali.

„Badanie” od tyłu ciągu wydarzeń opartych na fałszywych zapisach czarnych skrzynek jest co najmniej niekonsekwencją i  ma swoje „drugie dno”, np. dotąd nie rozstrzygnięto, które skrzynki  były prawdziwe – w czerwonej  obudowie,  czy  pomarańczoweja ostatnie zwrócenie się prokuratury do strony rosyjskiej o prawdziwe i nie uszkodzone zapisy – graniczy z absurdem.

Ktoś zapyta: ale jak…, to niemożliwe…, przecież ustalono…, Archeolodzy wykryli…, itd.

Oczywiście jeszcze nie wiemy jak to się stało, że w stanie szczątkowym wypatroszony wrak leży na płycie Siewiernego – czy jego dewastacja nastąpiła na skutek wybuchu, pożaru, czy pocięcia. Wiemy, że nie stało się to na polanie smoleńskiej.

To jest pewne. Jak zginęli ludzie być może częściową odpowiedź daje „Mieszczanin” (Gorojanin) a także Wlad Igorjev na blogu http://vlad-igorev.livejournal.com/  - drastyczne).

Odpowiedzi należy też szukać w publikacjach na temat ekshumacji zamieszczonych na stronie prof. Dakowskiego http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=category&sectionid=20&id=273&Itemid=100

Na filmie montażysty Wiśniewskiego uwagę przykuwa miejsce na północnym skraju polany, gdzie „uwijają się” strażacy. W stosie przykrytym pianą gaśniczą – widocznym na filmie Wiśniewskiego prawdopodobnie leżała część ciał. Następnie, w dalszym etapie ewolucji makabrycznej inscenizacji, ciała te zostały rozprowadzone, rozrzucone po polanie… (operator Wiśniewski i ambasador Bahr wcześniej ciał i szczątków ludzkich na polanie nie widzieli).

Gdyby byłaby to prawdziwa katastrofa i faktycznie samolot z Delegacją spadł na polanę smoleńską wszystko byłoby proste i dawno zakończone.

Yurko

http://www.youtube.com/watch?v=r1zkwStI4Fg

Zbrodnia Smoleńska a Zło Absolutne
http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=9050&Itemid=100

Czytaj:
1/ komplet:

http://arkanoego.net/index.php/smolensk/rekonstrukcja-burt-tupolewa-tych-najwazniejszych/
http://arkanoego.net/index.php/2013/12/29/krotki-dodatek-do-rekonstrukcji/
http://arkanoego.net/index.php/2014/02/05/aneks-do-rekonstrukcji/

inne:
http://arkanoego.net/index.php/smolensk/elementy-inscenizacji-smolenskiej-cz-1/
http://arkanoego.net/index.php/smolensk/miraze-smolenskie/
http://arkanoego.net/index.php/smolensk/od-inscenizacji-do-ekshumacji-cz1/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka