KSIĄŻĘ ZAUŁKA - część druga
Zygmunt Jan Prusiński
NENUFARY
Mogłaś je dotknąć ręką
dziewica nimfa w biały dzień jest cicha
odpędza ważki - warkot skrzydeł
które wciąż nawracają
na brzeg stawu w gościnę.
Jest tak przyjemnie
spokój przypomina o przyrzeczeniu
tonacja leśnych tonów
brzmi w trzeciej dekadzie lipca -
nawołujemy się miłością.
Ogromnie się cieszę że jesteś
sprawiam ruch ciała
by kołysał następny ruch
maluję ekslibris ważny we wtorek -
właściwie nic nam nie potrzeba
oprócz siebie...
A nenufary białe oglądają nas
z wodnej tajemnicy życia.
22.7.2015 - Ustka
Środa 11:42
TAK ZWYCZAJNIE I PRAWDZIWIE
Przyjęłaś mnie takim jakim jestem...
Dobry - w poniedziałek
bardzo dobry - we wtorek
a trochę zły we środę.
Dzisiaj środa jednak jest szczęśliwa.
Kupiłem ci jagodzianki z jabkami w miodzie
nie ukradłem róż od sąsiada -
płynąłem z tobą zupełnie inny
to mój stan jakbym od nowa uwierzył
że warto trzymać twoją rękę.
Przetrwaliśmy do zachodu słońca
w kolorze żółtym obłaskawiałem
czas dla mnie szczególny -
jakby otworzyła się księga
by wpisywać w niej słowa
spowiedź miłości na twych udach.
Bądź zawsze moim aniołem
jestem zupełnie inny w czwartek
przytulę cię tysiąc razy
a w piątek jeszcze lepszy
pouzupełniam dobroć w szczelinach.
Otoczę dobroć bycia razem w sobotę
by w niedzielę odpoczywać w trawach.
22-23.7.2015 - Ustka
Czwartek 8:10
A TERAZ CZEKAM I CAŁY JESTEM CZEKANIEM
Motto: "Zapowiadasz dobroć w szczelinach
czasu i nie tylko, co będzie na pewno
ekscytującym przeżyciem."
- Margot Bene -
Pomnóżmy to przez istnienie w pobliżu
nie karcić brak koloru w danym czasie
on nastanie jak każdy poranek
by zaszczepić choćby graną
na organkach etiudę miłości.
Jeśli się skaleczysz pocałuję ranę
zaraz się zagoi bo wierzysz
w to powołanie a kolorowe ptaki
na gałęzi siedzą jakby chór
ćwiczył poszczególne frazy.
Czy możesz oddać siebie całą
bym mógł wzmocnić tę wiarę
że jestem ci potrzebny w przejściu
przez kładkę tam gdzie kamienne
poduszki słuchają mowę fal?
Zbieram za tobą twoje ślady
mamy dojść do wymierzonego celu
starannie poukładani pod niebem
by w trawach znaleźć na wydmach
to jedyne miejsce spokoju...
Obejrzyj się
moje ramiona są skrzydłami!
23.7.2015 - Ustka
Czwartek 9:58
O TĘ GRANICĘ JESTESTWA
Czuję cię w bezgranicznej przestrzeni
skradam się by udowodnić ukryte
w liściach myśli niedokonane -
brzmią mi akcentem powrotu.
Nie pozwól ogniskom zaistnieć
odrobinę wzoru ukradnę z ogrodu
ktoś poukładał kolory ścisłe
do namalowanego obrazu.
I jest tam miejsce na wiersz
odkleję korę jabłoni i wsunę
może i dla potomnych że byłem
nawrócony - uwierzyłem w miłość!
24.7.2015 - Ustka
Piątek 13:35
MÓGŁBYM SOBIE UDOWODNIĆ...
Motto: Mam to i tamto, i nic i trochę więcej.
Umiem kochać, tak powiedziała Margot,
jestem stworzony do miłości,
tak powiedziała Margot.
Pierwszy raz uczciwie usłyszałem od kobiety,
że jestem niesamowitym kochankiem.
(Na mój wiek trzynaście razy w ciągu 15 dni).,
to nie lada poczęstunek dla kochanki...
Czyżbym nadrabiał stracony czas - miniony czas?
Zmiłuj się poeto nie dręcz ją takową częstotliwością,
oszczędzaj jej umysł i uda zawieszone w przestrzeni
miej słabszy dzień, nie musisz udowadniać;
masz to i tamto i nic i trochę więcej...
"Jesteś cudowny!" - Tak powiedziała Margot.
"Boska miłość!" - Tak powiedziała Margot.
Więc piszę list do aniołów tych których znam z zapytaniem:
dlaczego kobiety nie chciały mnie spróbować,
chociaż sprawdzić mnie tak jak sprawdziła owa pisarka?
Dzisiaj moje ptaki na wydmach mają sympozjum o miłości...
5.9.2015 - Ustka
Sobota 11:41
DAM CI TO CO MAM
Motto: "Lubię słuchać szeptu strumieni,
odnajdywać w Tobie krajobrazy.
Uroku pełne szczególnego jak twórca."
- Margot Bene -
Odbierasz mnie jak radar ukryty
pomiędzy jednym kłosem a drugim,
nie tylko w poniedziałek, we wtorek
czy we środę - w każdy dzień tygodnia.
Rozpamiętuję bogaty sierpień
tudzież w Bydgoszczy i w Ustce,
promiennie świeciłaś oczami
a moje ruchy zapisywałaś wiernie.
I tak się rodzi zgoda uczuć
a na małej kartce wiersz,
haikowa składanka filozofii
wobec świateł leśnej drogi.
Niestrudzona a prawdziwa
całujesz lotem kolibra,
a mój nektar kwiatu spijasz
z bogatych źródeł słów.
Bo w poezji w której jesteś
zapisana w godzinie szczytu,
mogę ściszyć w twych udach
niepowtarzalny urok odbioru.
9.9.2015 - Ustka
Środa 7:28
ORZESZKI, BIEL I CYGARO
Odtąd kiedy wchodzę w czerń metafor
tak ważnych dla poety w wierszu
myślę o doskonaleniu miłości z tobą.
Późno na te poetyckie zabiegi
wszak lata robią swoje - człowiek
nie trwa wiecznie w kondycjach pieśni.
Mam w lesie poukładane szufladki,
gdzie zostawiam książki nie wydane
tyle ich napisałem że nie pamiętam.
Moje światło wiedzy czyni we mnie
samotnika pośród leśnych przyjaciół.
Dobrze zrobił pisarz Andrzej Stasiuk -
uniknął zaklęć i chodnikowych przekleństw.
- Orzeszki zbieram spod leszczyny
a biel i cygaro jest teraz modne.
Siedzę nad rzeką Słupią -
odgarniam gęste chmury nad moją głową.
10.9.2015 - Ustka
Czwartek 6:38
DZIEŃ CAŁOWANIA NÓG
Jestem chory
dopadła mnie grypa
czuję się nieswojo
ale nie mogę dzisiaj nie całować twoich nóg.
Mam takie napady Margot
że nie mogę zmarnować dnia -
każdy mężczyzna powinien pamiętać
kobietę swoją rozpieszczać
nie tylko usta.
- Masz za długie nogi
teraz zauważyłem
zbyt za długie -
czy o to ci chodzi by mnie zmęczyć?
Muszę uspokoić oddech
szczeliny omijam
bo wiem że dzisiaj jest dzień całowania nóg.
10.9.2015 - Charnowo
Czwartek 14:33
PRZYZWYCZAJAM SIĘ DO TWEGO CIAŁA
Motto: "Z dala od Ciebie czas mój
z małych tęsknot składam,
aby za chwilę radosną nutą pobrzmiewał."
- Margot Bene -
Nie kuś mnie bom niczym konik polny
do nóg przylgnę i nie zatrzymam się dalej
by ozłocić cię pocałunkami - uwielbiam
całować gdy czuję wyraźnie jak pragniesz.
Wrześniowa miłość zbliża się krokami nocy
w niedzielę odbiorę cię z autobusu czule
pęk kwiatów przekażę ci z szacunkiem
- pójdziemy wieczorem potańczyć.
Chwile burzliwe - spieszę powiedzieć
światu że jestem kochany przez ciebie -
jak ty potrafisz bawić się moją ręką
jesteś taka autentyczna w uczuciach.
Barry White na pewno będzie z nami -
zaśpiewa swe miłosne piosenki.
11.9.2015 - Ustka
Piątek 20:32
WŁAŚCIWY - WŁAŚCIWA
Ludzie szukają siebie
kobieta mężczyzny mężczyzna kobiety
nie po to by wróżyć sobie z ręki.
Jedni szukają wygód na przyszłość
inni mniej by była miłość
czysta i zaufaniem pachniało.
Ten właściwy ta właściwa
sklejamy wówczas siebie bez gry
a w sypialni miód spływający.
W tej sypialni ogrody śpiewają
rajskie ptaki ścielą gniazda
nikt się nie kłóci o przyjaźń z Bogiem.
Margot czekała na mnie trzy lata
wiedziała o mnie prawie wszystko
to bogini z rodu greckich wiatrów.
Czytała moje książki w sieci
dziś nazywa mnie wielkim poetą
- czy zasłużyłem na ten tytuł?
Stworzyła coś co inne nie potrafiły
wytworzyła we mnie męski stan
bym był intymnie księciem miłości.
12.9.2015 - Ustka
Sobota 15:30
EL DORADO
Motto: "Czy razem jeszcze
wypijemy czerwone wino?"
- Margot Bene -
Musnęła mnie mgła ta poranna
niesiesz mi jagód bym się posilił
przed miłością,
mój wrzesień taki romantyczny
szukam w nim odstępów
na magiczne słowa
- wiersze miłosne to jak drzewa -
nie wątpię że dla nas się uśmiechają...
Łagodzi czas wstąpień
nie burzę odmian zaimków
co najwyżej
rozprowadzam umiejętność
charakterystyczny szept: (cicho bądź),
choć nic nie mówisz
w trakcie łakomej stabilizacji ciała -
rwę ciszę -
otwiera się przestrzeń w chmurach,
grają fagoty z mandolinami
jesienie szykują gościnny stół.
Wstąpimy szykowni,
roztańczymy trawy pod brzozami
a dalej za piaszczystym wzgórzem
płynie po rosie tajemnica -
my już wiemy Margot że czerwień
nie krwawi to tylko wino,
tak wypijemy za miłość!
13.9.2015 - Ustka
Niedziela 9:05
SZCZĘŚLIWY POETA
Po cichu wstałem z łóżka
by nie zbudzić Pannę M.
Noc siłowała się wiedząc
że i tak musi ustąpić porankowi -
świtanie ma swoją moc
zmienia wartę choć krótko trwa.
Lubię pisać wiersze o tej porze
jest taka cisza że słyszę
senne wołanie panienki
która naga pragnie moich rąk
- i tak też czynię...
Nie jestem już samotny
jak to bywało przez ostatnie lata
wyzdrowiałem - jestem mężczyzną
w pełni miłości odbierany
niczym skowronek nad polami
w słonecznym odblasku jej serca.
22.9.2015 - Ustka
Wtorek 17:37
OSTATNI TANIEC WRZEŚNIA
Miłość jest także tańcem
trzy dni pod rząd
zagłaskałem twoje ciało.
Sama zdziwiona oczy zawieszasz
urodzajnym szczebiotaniem
chwytasz mnie w locie.
Jestem ptakiem rozpoznawalnym...
Masz niebywałą otwartość
gdy zagłębiam tę męskość
w poszczególnych momentach
przyssania.
Burzę w tobie cielesny pejzaż
do twych nóg przylepiam usta
roznoszę radość a źródła się łączą.
Kochasz te chwile - tak wiem.
Jutro powtórzymy dziewiąty raz
w ciągu jedenastu dni ten taniec.
24.9.2015 - Ustka
Czwartek 15:31
_____________________________________
Komentarze