ZYGMUNT JAN PRUSIŃSKI i EWA PRUSIŃSKA
SPIJANIE MIODU
- część druga...
Zygmunt Jan Prusiński
OSTATNI WIERSZ 2014
Czym się pochwalić ?
Szukam w chaszczach swoich nut
by ułożyć melodię dla Ewy
odsłonić uczucie
w ostatni dzień grudnia.
Nie był ten rok łaskawy to wiem
dlatego tyle nazbierało się wzruszeń.
Prędzej byłem z morskimi ptakami
każdy nowy wiersz
ogłaszałem na rzecz natury.
Podobne elementy malowane
znajduję w muzeum w Ustce
spowity kurz i pajęczyny
niczym randka na pięciolinii.
W obwodzie po plaży wyszukuję drewna
wyrzeźbione morską falą i wiatrem
przynoszę do domu.
I pióra mew mam kilkaset
może będzie z tego ptak bez duszy.
Ale to nic że kończy się by na nowo
żyć od nowa jutro -
wiolonczeli echo powraca
niestrudzeni nie zgubią drogi
przejdą przez most
ukłonią się rzece Słupi
która przy moim domu wpada do morza.
A co u nas zadźwięczy ?
Serdeczność i wiele strof bez tajemnic
przecież kochamy się
jak drzewa w ogrodzie
jak leśny przypływ promieni.
Tylko nie mów mi że jesteś zmęczona
i nie możesz złączyć słów
by wierszem się stało -
na pograniczu dnia i nocy.
Twoja poezja to Modlitwa Miłości !
31.12.2014 - Ustka
Środa 16:34
Zygmunt Jan Prusiński
PRZEDOSTATNI WIERSZ 2014
Czym się pochwalić ?
Za półtorej godziny będzie północ
ostatnie minuty przedostatniego dnia grudnia.
Obnoszę się chwilami w roku
które siłą rzeczy jak sieć rybaków na bałtyckim morzu
szumią pieśnią dorszy.
Umykają sekundy lękliwe
na baczność stoi czujność -
chcę się pochwalić moją dziewczyną
że pisze nadal wiersze bym mógł je zredagować w książce.
Nadejdzie ten czas w przyszłym roku
a najdalej za dwa lata.
I to jest ważne jak rosnący oset w polu
niczym grajek kokietujący słońce.
Pamiętam maj w Mielnie
i żółtą łódkę na jeziorze -
płynęliśmy nią do Krainy Marzeń
tak blisko siebie
jak dwie gwiazdy najbliżej księżyca.
Pamiętam ten spacer tak poważny jak walc
a ta twoja zielona sukienka kryła skarb
oklejałem świat tobą
szczęśliwy jak huba na drzewie.
Zbliża się północ
sześć minut pozostało -
zapraszam ciszę do stołu
otwieram butelkę szampana...
Ewa jest zawsze przy mnie
i tak pozostanie
czy będę w parku czy na plaży
to dotykam lirykę z jej zielonych oczu.
30.12.2014 - Ustka
Wtorek 23:59
Zygmunt Jan Prusiński
ŚPIJ A JA POSŁUCHAM TWEGO SNU
Karmiłem mewy
one też miały święto
że się ze mną spotkały.
Opowiadam o tobie
słuchają jak bajki kolorowe
o miłości wiernej.
I jest w tym prawda
i śnieg cichy i kasztan
z okna go pozdrawiam.
A kiedy śpisz
ja słucham twego snu
łapczywy na każdy ruch.
Pocałunki w śnie są inne
bo rozkwitają jak kwiaty.
8.12.2014 - Ustka
Niedziela 4:29
Zygmunt Jan Prusiński
JADĘ DO MIELNA
Nie tak miało być w planie z wiatrem
który zagląda do mego okna.
Noce ubieram myślami -
jesteś w nich taka mi bliska.
Określam się w wzorze absolutnej racji
przenoszę zapach twój
na osetowe kwiaty.
W różu i we fiolecie
spijam z ciebie miód poezji
chcę zdążyć przed północą określić
stan gorączki - nagość zbliżyć.
Wiatr się uspokoił - zależność wzrasta
wypuszcza następne korzenie.
Jutro jadę do Mielna !
2.8.2014 - Ustka
Sobota 9:15
Zygmunt Jan Prusiński
POKUSA W CZARNYM KOLORZE
To nie żałoba
nikt akurat nie umarł.
Jestem w Mielnie
w pobliżu kobiety kochanej
- czy taki pewny że jest moja ?
Od wczoraj - wciąż w pobliżu
w obcym mieście
słów wiele może za dużo
dotykam jej zielonej sukienki.
Tęcza dopiero dzisiaj
witała nas deszcz padał.
A ja robiłem zdjęcia
przede mną szła Ewa -
ta do końca w pokusie
iskrzących rąk...
4.8.2014 - Mielno
Poniedziałek 21:43
*wiersz napisany pod E. Orzeszkowej 8
Zygmunt Jan Prusiński
NA STATKU "DRAGON"
Kołyszę się
na tej z zniezliczonej fali -
kto będzie liczył fale ?
Siedzę w barze
przy plastykowym kubku
przed chwilą wypiłem
setkę wódki -
ale była prywatna modlitwa.
Modliłem się o Ewę
wcale nie z biblijnej strony -
mam własne modlitwy
bardziej poetyckie
śród tańczących cieni.
Czuję się bezpiecznie
kiedy siedzi przy mnie
słyszę ten metaliczny głos
utwierdzam się że jestem -
jeszcze nie umarłem...
Nie mogę ją zostawić
nawet i na statku
piszę wiersz kołyszący
a ze mną przyjaciele
niemy rozbrat minionych.
Pójdę do łóżka
pokołyszę dziewczynę
odbiera mnie inaczej -
zupełnie inaczej...
4.9.2014 - Ustka
Czwartek 11:39
Zygmunt Jan Prusiński
OBAWIAM SIĘ BURZY W CZASIE MIŁOŚCI
To nic Ewo
zawsze możemy się schować
do pobliskiej stodoły
dokończyć to co żeśmy nie rozpoczęli...
W tym roku nie zakwitła grusza
i nie mam owoców z jej drzewa
to nic poczekam na drugi rok -
czekanie jest takie romantyczne.
A ty żyjesz kolorowo
ustawiasz w oknie świat
czasem spojrzysz na drzewko
o imieniu (Zygmuntek) -
tak żeśmy zdecydowali w ogrodzie.
Co jeszcze chcesz ode mnie
oprócz tylu wierszy powstałych
idę ulicą Klonową - nie widzisz mnie
z Kazikiem Furmanem i Małgorzatą Hillar
właściwie to żeśmy zabłądzili...
Poeci mają własne ścieżki
każdy z nas nazywa po swojemu
brzmi harmonia w samej harmonii
- muzyk ślepiec gra jak z nut.
Poprosiłem go by dla ciebie zagrał
"Tango Milonga" - moi rodzice
tańczyli w pokoju a (kołchoźnik) grał
i było jakoś inaczej w tym świecie.
To nic...
7.9.2014 - Ustka
Niedziela 9:31
Zygmunt Jan Prusiński
DOSTARCZAM CI CODZIENNIE KWIATY
Przygotowuję się do powrotu lata
skorzystam z plaży i kąpieli w morzu
a anioł będzie czuwał...
Pozbieram ostatnie szkliwo ukryte
między tym co miało być w zapasie
pomiędzy majem a wrześniem.
To nic nie szkodzi że fasola wyrosła
za płotem sąsiada - starczy nam
i innym powracającym z drogi.
Oglądam na wystawie pierścionki
pani Zosia się uśmiecha zza szyby -
zna ten kawał o zaręczynach
to ona podała pomysł z jabłkiem.
Pierścionek zardzewiał a jabłko zgniło !
Książki układam na półce
zauważyłem pająka - niech i on
wiersze pisze niestrudzony.
A ja zamoczę stopy
porozmawiam z falami...
13.9.2014 - Ustka
Sobota 8:29
Zygmunt Jan Prusiński
GDYBYM MÓGŁ CI POWIEDZIEĆ...
Gdybym mógł ci powiedzieć teraz
że ledwie minął dzień i tęsknię. -
Powiedz mi dlaczego takim jestem ?
Od dawna otwieram książki dramatyczne
gdzie miłość jest grana jak niedojrzały
muzyk ukryty na gałęziach dębu.
Fałszywa kreacja zmienia krajobraz
natręcza niepewnych wzorów.
Czy świat oszalał i nie ma miłości ?
Dla takich jak ja podobnych - a zresztą
co mnie obchodzą inni - idę na plażę
pooglądam osamotnione wydmy.
Wrześniowe lato zapukało cicho
biorę ze sobą koszyk wiolinowy
- zapełnię w nim uczucia swoje...
14.9.2014 - Ustka
Niedziela 12:35
Zygmunt Jan Prusiński
WRZEŚNIOWE OWOCENIE
Nic nie szkodzi że jesteś gdzie indziej
miłość to jak powroty łososi
do miejsc narodzin.
Skupiam się brzegiem idąc
otwieram nową książkę w niej pisząc
o niespełnieniu bliskości.
Człowiek od człowieka oddala się
to taki obyczaj po ujarzmieniu -
pijemy osobno kawę rano.
Oswajam ranne drzewa -
czytam im wiersze wrześniowe
niedługo mam urodziny.
Moja grusza bez owoców
jest wysoka na trzy piętra
pozdrawia swymi listkami.
2
- Nie wiem czy pasuje ta część...
Muszę się skupić puentę wymyślić
może zaznaczę z braku miejsca
dla wyższych celów -
skoro nie można się zbliżyć
przytulić ciało do ciała
wyrastać na dłużej w skupieniu.
Złap korzenie kwiatów
one nie stygną w miłości !
15.9.2014 - Ustka
Poniedziałek 9:29
Zygmunt Jan Prusiński
POWOLUTKU GAŚNIE
Jak niesforna świeczka
a jednak płomień
niewidocznej miłości
przenosi strofy do lamusa.
Nie jestem w stanie zrozumieć
kobieta wie lepiej -
zawsze wie lepiej
od takiego naiwnego jak ja
za duże mam serce -
Romantyka.
Nie umiem być przyziemski
jest tylu że moje miejsce
przy nich nie pasuje -
uciekam tam gdzie słyszę
głos natury.
Może spotkam się z nią w niebie
dokończę to co nie zacząłem !
16.9.2014 - Ustka
Wtorek 8:46
Zygmunt Jan Prusiński
UWIKŁANA PRZEROSŁA MYŚL POMIĘDZY NIEPOROZUMIEŃ W POEZJI
Szczytowanie - nie to inne co znamy
i nie tak że wejdziemy na szczyt i krzyczmy
a echo nie wie gdzie ma się udać z powrotem
obija się o skały - kaleczy całość - tylko
fragmenty powracają niczym z wojny.
Chcę udowodnić ten wieczny sens poezji
wykluczam tych co zdawkują wrażliwość
co jedynie do kobiet - szczególnie
do tancerek - choćby taniec brzucha
dziś tańczą na rurze w bikini.
Lubię patrzyć na brzozę albo na wierzbę
jest w nich taka ciągła niewinność
mógłbym odkryć i więcej - tę sympatię
kiedy siedzę przy nich i piszę o miłości
do jedynej kobiety mego serca.
I niech tak zostanie do końca moich dni
niech będzie dziewicą w moich wierszach.
21.9.2014 - Ustka
Niedziela 12:21
Zygmunt Jan Prusiński
DROGOCENNY CZAS MIŁOŚCI
Metaforyczne otwieranie
niczym szkatułka - a w niej
liście z ubiegłego roku
między innymi kilka twoich włosów
zachowanych na pamiątkę.
Wiem co będę robił jutro
i w następnym roku
pogodzony w swej naturze
jako część na ziemi gościnnej
zostawię po sobie wiersze.
- Pilnuj je pogodnie...
25.9.2014 - Ustka
Czwartek 11:17
Zygmunt Jan Prusiński
MÓJ INTYMNY ŚWIAT
Tak mam
nieliczni go znają
o piątej się budzę
myślę o tobie
jakby to dobrze było
ujrzeć cię w łóżku.
Ale to mrzonki
subiektywne skradanie
pobudzam czyny włamywacza
w twym łóżku czuję się jak w raju
przekazujesz mi ciepło i zapach.
Po moich dotykach
ciało zmienia temperaturę -
wiem że jesteś szczęśliwa.
25.9.2014 - Ustka
Czwartek 13:18
_____________________Wszystkim moim Czytelnikom życzę udanego Roku 2015 - autor ZJP
Komentarze