dedalus dedalus
1988
BLOG

Wywiad z Polańskim o Polsce, Ghost Writer i ...Ewie Stankiewicz

dedalus dedalus Polityka Obserwuj notkę 7

 Spotkałem Romana Polańskiego aby porozmawiać z nim o scenariuszu zrealizowanego przez niego filmu "Ghost Writer" w Polsce wyświetlanego pod nazwą "Autor - widmo". Nie był specjalnie chętnie do tej rozmowy nastawiony, ale po jakimś czasie słownego przekomarzania powiedział coś, co mnie zdziwiło i bardzo zainteresowało. Rzekł nasz wielki reżyser, że mógłby dokładnie taki sam film nakręcić o dzisiejszej Polsce, ale nikt nie da mu na to pieniędzy, a poza tym spotkałoby się to z agresją pewnych środowisk i atakiem dawnych przyjaciół na jego osobę, a tego chciałby uniknąć. Przecież wasza, polska tragedia jest stokroć bardziej ciekawsza niż historia premiera Adama Langa, choć ta brytyjsko amerykańska ma teoretycznie większą siłę rażenia, ale tylko teoretycznie. Gdybym zrobił film o Tusku, Komorowskim i paru waszych obecnych politykach to też znalezlibyśmy ofiary, rosyjskich szpiegów, Polskich protestujących z transparentami "zdrajca i zabójca" i całą siatkę agentów pochowanych w instytucjach rządowych. Brud jaki jest w Warszawie byłby daleko bardziej większy niż ten z "Ghost writera" i ofiar byłoby więcej. Dziwią mnie pseudodemokraci z Wyborczej, która ma tak wiele za uszami, że powinna milczeć, a nie pisać o zagrażających demokracji protestantach z Krakowskiego Przedmieścia. O jakimś namiocie i transparentach Tusk zdrajca czy Tusk ma krew na rękach. To samo bowiem jest w moim filmie, a nie jest to synonimem braku demokracji, wręcz przeciwnie. Zajmuję się w nim również momentem w którym młodzi ludzie zostają zaangażowani do działalności szpiegowskiej. Historia Adama Langa i jego żony to dzieje angażowania młodych absolwentów Cambridge, ale równie dobrze mógłbym opisać dzieje opozycjonistów kupowanych nagminnie w latach 90-tych w Polsce. Ten wasz Kurski pokazał ten prymitywny zaciąg ludzki w "Nocnej zmianie". Te tuzy opozycji spiskują jak nie dopuścić do lustracji ich życiorysów. I któż tam jest? Wałęsa, Tusk, Niesiołowski, Pawlak...przecież te same osoby dzisiaj jednym głosem tworzą proruskie towarzystwo w Polsce. Dołączmy do tego waszego malowanego prezydenta i będzie komplet. Oczywiście jakość agentury na zachodzie w demokracjach zaawansowanych, a tej w Polsce jest diametralnie różna. Ci z nad Wisły są intelektualnie w tyle i zdradzają się na każdym kroku. Ale gazety i telewizje milczą. Dziwne, że media są tak kłamliwe i wychowały równie kłamliwych dziennikarzy. Lis jest tu przykładem największym. Polacy natomiast są teraz po tej katastrofie jakby silniejsi, pomimo strat jakie poniósł obóz niezależnych, że tak ich nazwę. Kaczyńskiego i spółkę...Powinienem z racji pochodzenia trzymać z Wajdą, Holland czy Michnikiem, ale oni gadają już takie bzdury i tak są zacietrzewieni po stronie ruskich, że widzę teraz jak dobrze zrobiłem, że wyjechałem z Polski. Gdybym w niej tkwił to pewnie zostałbym jakimś agentem i zerem artystycznym jak większość z nich. Dlaczego mając tyle ciekawych tematów współczesnych nic wielkiego przez dwadzieścia lat rzekomo wolnej Polski nie nakręcono? Bo na pieniądzach trzymają ręce koledzy Andrzeja, którzy nigdy nie dopuszczą do nakręcenia poważnych filmów, mogących znaczyć cokolwiek w świecie. Dlatego polski 'Ghost writer" o Tusku czy Komorowskim raczej nie powstanie. Jeszcze nie teraz...Może ta Ewa Stankiewicz, kiedyś coś fajnego nakręci. Kto wie?

Polański - człowiek wolny, pożegnał się ze mną i wyszedłem z małej knajpy obok Moulin Rouge na ulicę Paryża jeszcze bardziej zdumiony jak przed wywiadem...

:)

dedalus
O mnie dedalus

Uśmiech wędruje daleko

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka