peergynt 1 peergynt 1
233
BLOG

Absurdalne referenda

peergynt 1 peergynt 1 Polityka Obserwuj notkę 2

 Przez kraj przetacza się nastrój referendalny. Obywatele postanowili wziąć sprawy w swoje ręce naśladując dzielnych Helwetów, u których referenda są od dawna sposobem rządzenia.  Śpiewak rockowy Paweł Kukiz przekonuje, że tylko na tej drodze władza będzie mogła poznać nastroje ludzi i tym się kierując będzie sprawnie i skutecznie rządzić co niechybnie doprowadzi do powszechnego dobrobytu i ogólnej szczęśliwości. No bo przecież Szwajcarzy są bogaci i szczęśliwi. To, że prócz referendów posiadają też banki, w których Europejczycy i inni od wieków sumiennie lokują swoje oszczędności to przecież tylko szczegół.

Ja nie uważam, ze referenda są balsamem na nasze bolączki. Te główne, czyli bezrobocie, brak perspektyw dla wielu młodych (i starych zresztą też) uprzywilejowanie wielu grup społecznych w stosunku do innych w żadnym referendum nie zmienimy. Póki co, jedynym sensownym pytaniem, które by można Polakom w kwestiach ogólnych postawić to wydłużenie wieku emerytalnego. Niestety, dobrze zdajemy sobie sprawę z tego jakby się to skończyło. Przegłosowalibyśmy przechodzenie na emeryturę tuz po trzydziestce. Kocham moich rodaków. Jestem dumny z ich osiągnięć,  jednak – wybaczcie mi, nie mam zbyt wielkiego mniemania o ich zdolnościach intelektualnych i odpowiedzialności jako ogółu. Zresztą nie tylko Polaków. Na świecie tryumfy odnosi populizm wszelkiej maści. Nawet w Szwajcarii ostatnie dwa referenda (ten o powszechnym dostępie do broni i o utrudnieniach dla emigrantów) pokazały, że coraz to bardziej skłonni są ulegać hasłom populistycznym.

Pozostają jeszcze, pączkujące u nas referenda lokalne. Dotyczą one zazwyczaj odwołania nielubianej władzy. Niestety, bezpowrotnie minęły czasy, gdy władzę się kochało. Pisano pieśni na jej cześć, a portrety wodzów wisiały w każdej klasie szkolnej. Jest wprawdzie jeszcze kilka krajów na świecie, gdzie tak jest (Korea Północna, Kuba) ale to tylko chlubne wyjątki.  Prezydenci miast, bo ich głównie dotyczą referenda zazwyczaj wygrywają wybory niewielką ilością głosów, często w drugich turach. Mają wielu przeciwników, którzy będą pilnie śledzić ich poczynania i punktować prawdziwe lub wyimaginowane potknięcia. Cóż bowiem zarzucano prezydentowi Elbląga?! Podniósł czynsze komunalne, ceny biletów autobusowych, rozkopał miasto. Zarzuca mu się też, że wyremontował siedzibę władz miejskich i odbył kilka egzotycznych podróży służbowych (wiem to z mediów). Zarzuty są, wg mnie absurdalne. Bo jakoś nie chce mi się wierzyć, że prezydent Elbląga tak se rano pewnego dzionka wstał lewą nogą i złośliwie postanowił dokuczyć mieszkańcom tego pięknego miasta poprzez podniesienie czynszów i biletów autobusowych. Podobno czynsze podniósł z 4 do 8 – miu złotych za metr. Sam posiadam mieszkanie do wynajęcia w mieście ponad dwukrotnie mniejszym od Elbląga. Biorę ok. 35 zł. za metr. Za 8 złotych wolałbym by stało puste. Fakt, jest to luksusowe mieszkanie w centrum miasta. Kupiłem je jako inwestycję na starość, A pieniądze z wynajmu ledwo starczają na  spłatę kredytu. Do mieszkań komunalnych zazwyczaj się dopłaca. Widać prezydent Elbląga nie chciał dopłacać za dużo. Mieszkańcy tego miasta, którzy akurat nie korzystają z takich mieszkań powinni mu przyklasnąć, a jednak go odwołali. To samo tyczy się biletów. Można oczywiście zaapelować do kierowców autobusów by jeździli za połowę stawki lub zgoła za darmo. Można kraść paliwo do autobusów z rurociągu „Przyjaźń” ale podejrzewam, że nie spotkało by się to zrozumieniem zainteresowanych. Jest coś takiego jak rachunek ekonomiczny i widać wyszło z niego, że trzeba podnieść ceny tych biletów i już. Nowy prezydent będzie miał sporą zagwozdkę, bo jego, ów rachunek ekonomiczny też, niestety, dotyczy.

A już zarzut: „rozkopania miasta” jest absurdalny do kwadratu. Taki sam zarzut jest kierowany do biednej Hani w Warszawie. To co, budować, czy nie?! Jak budować, to rozkopać, jak nie budować, to nie rozkopać. Jakimś wyjściem niewątpliwie byłoby wybudowanie nowej linii metra w nocy, kiedy wszyscy śpią. Choć znam przypadek gdy to remont ulicy robiono w nocy, by nie tamować ruchu w dzień. Zrodziło to jednak złość mieszkańców ulicy, gdzie ów remont był wykonywany (plus listy protestacyjne itd.), którzy narzekali na hałasy. W każdym razie, jak się nie obrócisz – dupa zawsze z tyłu.

Prezydent miasta zostaje wybrany na czteroletnią kadencję. Gdybym takim został (na co się nie zapowiada) zrobiłbym czteroletni plan. Na początek podjąłbym decyzje niepopularne. Niestety, takie też prezydent miasta musi podejmować. Tak więc te podwyżki, rozkopywania i takie tam inne. W ostatnim roku przecinałbym wstęgi i rozdawał kiełbaski. Spokojnie, nie ja to wymyśliłem tylko niejaki Machiavelli. Dawno temu. Niestety, na przeszkodzie przy realizacji tego planu staje możliwość spowodowania referendum przez moich przeciwników.  Cóż ty na to Machiavellu. Powiedziałby pewnie – nie rób nic. W ten sposób nikomu nie dokuczysz i nie nadepniesz na odcisk. Udawaj, że się interesujesz i jesteś aktywny. Pokazuj się ale o niczym nie decyduj. W ten sposób spokojnie dożeglujesz do następnej kadencji. Tylko czy tego chcemy?! Ja nie…

peergynt 1
O mnie peergynt 1

Interesuję się sztuką, historią, polityką i sportem. Wiek - między czterdziestką, a śmiercią... Politycznie jestem liberałem, cokolwiek to znaczy...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka