Roman Portužák, szef wydziału elektroenergetyki w czeskim Ministerstwie Przemysłu, poinformował podczas środowej konferencji „Inżynieria mechaniczna 2011 – Czechy liderem najnowszych technologii w dziedzinie atomu”, która odbyła się w Brnie, że Czechy mają zamiar zwiększyć do 50-60 % ogółu swej produkcji energii elektrycznej udział energii atomowej.
Portužák stwierdził, że w Europie Środkowej pozyskiwanie energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych jest stosunkowo trudne i kosztowne, a ich wydajność wynosi jedynie 10 -15 %. Tymczasem wytwarzanie elektryczności za pomocą atomu daje krajowi energetyczną stabilność, szczególnie istotną w sytuacji, gdy zapotrzebowanie na elektryczność gospodarstw domowych, sektora usług i sektora przemysłu nie przestaje rosnąć.
„Rząd wpisał zwiększenie produkcji energii atomowej do programu swych działań. Priorytetem pod tym względem jest rozbudowa elektrowni atomowej z Temelinie. Mimo katastrofy w Fukishimie rezygnacja z tych planów nie wchodzi w grę.” – powiedział Portužák, nawiązując do obecnej sytuacji elektrowni atomowej w japońskiej Fukishimie, która wskutek trzęsienia ziemi i wywołanego przez nie tsunami uległa poważnym uszkodzeniom, co spowodowało skażenie terenów w jej pobliżu.
Według Portužáka zwiększenie produkcji energii elektrycznej jest tym bardziej potrzebne, że coraz większą popularność w Czechach zyskują samochody napędzane elektrycznością. „Dlatego też trzeba zadbać o zwiększenie produkcji elektryczności. W przeciwnym wypadku w przyszłości mogłyby być problemy z zaspokojeniem popytu na energię elektryczną.” – wyjaśnił.
Co więcej, szef wydziały elektroenergetyki w Ministerstwie Przemysłu zwrócił uwagę na fakt, że część spośród sąsiadów Czech i innych krajów regionu będzie w najbliższych latach mogło potrzebować zwrócić się ku importowi energii elektrycznej. Czechy mogłyby w takiej sytuacji ją eksportować. „W 2022 roku Niemcy zaprzestaną produkcji energii atomowej. Spowoduje to wystąpienie dużego deficytu energetycznego w tym kraju. Z czasem Niemcy będą mogły przesyłać coraz więcej energii z farm wiatrowych nad Bałtykiem w głąb i na południe kraju. Obecnie jednak mają z tym problemy. (...) Węgry mają deficyt. Słowacja, po ukończeniu elektrowni Mochovce, będzie miała zbilansowaną sytuację. Tymczasem Polska ma nadwyżki, ale nie należy zapominać, że 80 – 85 % elektryczności produkuje z węgla kamiennego. Wymagania UE zmuszą wkrótce ten kraj do ograniczenia użycia tego surowca.” – powiedział.
Portužák poinformował także, że Czechy są drugim w Europie eksporterem energii elektrycznej. Pierwsze miejsce zajmuje Francja.
Decyzja o rozbudowie elektrowni w Temelinie ma zapaść w 2013 roku. Jeżeli nic nie stanie na przeszkodzie, rozbudowa miałaby zakończyć się w roku 2025. Do przetargu zgłosiły się trzy firmy: amerykańska Westinghouse, francuska Areva oraz czesko-rosyjskie konsorcjum, w skład którego wchodzą Škoda JS, Atomstrojexport i Gidropress.
michal
Źródło: lidovky.cz
