Grudeq Grudeq
2082
BLOG

Prezydent Naszej Małości

Grudeq Grudeq Polityka Obserwuj notkę 27

Zastanawiałem się w jaki sposób można pokusić się o ocenę Prezydentury Bronisława Komorowskiego i oto dziś rankiem pierwsza wiadomość z wielkiego świata jak do mnie dotarła mówiła o zmianach w regulaminie Pracy Kancelarii Prezydenta oraz o tym, że budżet Kancelarii przed zaprzysiężeniem Prezydenta Andrzeja Dudy jest mocno spustoszony. Na tyle mocno, że może zagrozić wykonywaniu prawidłowej pracy Kancelarii już za nowego Prezydenta. Przepytywany na tą okoliczność w porannej trójce Minister Prezydencki Henryk Wujec lakonicznie i z pełną ufnością w głosie stwierdził, że wszystko jest zgodne z prawem, więc  tak właściwie to w czym problem, bo on problemu żadnego nie widzi.

Z tego też właśnie problemu ja też nie dostrzegam problemu w tym, że odchodzącego Prezydenta Bronisława Komorowskiego ośmielam się nazwać Prezydentem Naszej Małości. Pragnąłbym przypomnieć że w Historii politycznej Polski, w roku 1922 odnotowano taki przypadek, że odchodzący Naczelnik Państwa – Józef Piłsudski, zrezygnował z przysługującej mu uposażanie byłego Naczelnika Państwa, które przekazał na rzecz Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie, wykupił sobie skromny domek w Sulejówku i utrzymywał się z honorariów literackich. Zastanawiam się czy teraz takie zachowanie przez działaczy PO zostałoby uznane za zgodne z prawem?

Zastanawiam się czy wielbiciele Platformy Obywatelskiej chcieliby się postawić w takiej sytuacji, iż kupują od kogoś dom, gotowy do zamieszkania, dokonują zapłaty i umawiają się, że poprzedniemu właścicielowi dają dwa miesiące na wyprowadzkę. Po czym okazuje się, że stary właściciel pozostawione mu dwa miesiące przeznaczył na przemalowanie ścian na nieznośny dla nowych właścicieli oczobijący kolor żółty – tak tylko z czystej złośliwości? Czy też powiedzieliby, że to zgodne z prawem? Czy może sięgnęliby po coś co stanowi dla Prawa nieocenionego pomocnika, rzucającego prawu zawsze pomoc w tych sytuacjach w których nawet potężne Prawo gubi się i nie wie jak się zachować? Czy sięgnęliby po tzw. Dobry Zwyczaj?

Zdaje się, że jest to jednak pojęcie odchodzącemu Prezydentowi obce. Zamiast odejść jako człowiek wielki, pomocny, rozumiejący mechanizmy demokracji, jako człowiek rycerski, Bronisław Komorowski odchodzi w najbardziej mały sposób jaki można sobie wyobrazić. Zmiana Regulaminu nie uderza w Prezydenta Dudę, bo on ma zupełne prawo do wybrania sobie i nominowania takich ludzi, jacy będą prowadzić taką politykę i pracę państwową jakiej on oczekuje. Zmiana Regulaminu uderza w nas, bo uderza w budżet Naszego Państwa przysparzając mu niepotrzebnych wydatków na niepotrzebne odprawy czy pensje urzędników, którzy de facto nie będą wykonywać pracy. Zmiana Regulaminu uderza w Nas, poprzez zaangażowanie przez pierwszy okres istnienia nowej kancelarii pracy urzędników w kombinowanie jak przenieść „oddziedziczonych” urzędników w takie miejsca pracy, gdzie nie będą szkodzić Nowemu Prezydentowi, podczas gdy tą pracę i energię mogłaby Rzeczypospolita spożytkować gdzie indziej i z większym pożytkiem. Uderza w relacje pomiędzy urzędnikami byłego Prezydenta i nowego – nastawionych w takiej sytuacji negatywnie do siebie. Małość i żałość.

Obserwując przez cały Dzień pożegnanie Pana Prezydenta Komorowskiego miałem wrażenie, że on specjalnie tak przedłuża to pożegnanie i liczy jeszcze na to, że nagle naród, wyborcy powiedzą mu: „Panie Bronisławie, my w maju z tym wyborem Dudy to żartowaliśmy. Anulujemy wyniki wyborów i Pan nadal jest Prezydentem”. Zobaczylibyśmy wtedy najszczęśliwszego człowieka na świecie.

W polityce jednak kryterium szczęścia i sprawiania komuś przyjemność jest stosunkowo małoistotne. O wiele bardziej docenia się wielkość człowieka i jego charakteru – nawet pomimo różnić światopoglądowych, a także docenia się gesty. Pan Prezydent Komorowski uczynił gest, ale pod adresem li tylko swoich współpracowników. Jest to gest jawnie wrogi względem nowego Prezydenta. Mógł Prezydent Komorowski powiedzieć, że on nie będzie respektował tego zwyczaju, iż po wyborach nie przeprowadza się zmian, które będę dezorganizowały pracę następcy. Byłaby to może i buta, ale przynajmniej doceniłbym pewną odwagę. A tak to Prezydent Komorowski zrobił wszystko po cichu, i chyba naiwnie myślał że my się o niczym nie dowiemy. No cóż Panie Prezydencie, dał Pan na odchodne najlepszy dowód swojej osoby, swojego charakteru i swojej polityki. Żegnaj!   

Grudeq
O mnie Grudeq

Konserwatywny, Prawicowy, Antykomunistyczny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka