Janusz Wojciechowski Janusz Wojciechowski
2502
BLOG

Ipsos też chce żyć, więc usłużnie tłumaczy rozbiezność z PKW

Janusz Wojciechowski Janusz Wojciechowski Polityka Obserwuj notkę 155

ale robi błąd, broniąc wyników PKW, bo jeśli one są prawdziwe, toIpsos jest d... a nie sondażownia...

 

Rozbieżność między wynikami PKW a opłaconym m.in. z publicznych pieniędzy sondażem Ipsos jest ogromna, w przypadku PiS 5 punktów w dół, w przypadku PSL 7 punktów w górę. Ipsos bietze jednak tę rozbieżność na własną klatę. Oto informacja z portalu gazeta.pl:

 

Andrzej Olszewski, konsultant Ipsos, przypomina, że sondaż mierzy intencje wyborcze, ale stan faktyczny ogłasza PKW. I tak tłumaczy przyczynę rozbieżności: - Jeszcze nigdy nie mieliśmy tak wysokiego odsetka głosów nieważnych.
Zapewnia, że próba sondażu była reprezentatywna. W komisjach wyborczych Ipsos miał 87 tys. ankieterów. - Wszędzie tam, gdzie należy: na wsi i w mieście. To była Polska w pigułce. W wyborach na wójtów, burmistrzów i prezydentów byli ci sami ankieterzy, ta sama metoda, ta sama próba i trafiliśmy w punkt, ale w tych wyborach głosów nieważnych było 2 proc., a w wyborach do sejmików prawie 18 proc. Głosujący po wyjściu z lokalu nie mówią nam, że oddali głos nieważny.
Olszewski zaznacza też, że głosy nieważne rozkładają się nieproporcjonalnie do elektoratu: - Najczęściej błędy popełniają osoby, które gorzej radzą sobie w życiu, starsze, słabo wykształcone. Dane Ipsos szczegółowo chce analizować PiS. Szef klubu parlamentarnego już wystąpił do szefa TVP, by przekazał mu raport z wyborczej nocy, w którym PiS prowadził wyraźniej. PiS chce też znać adresy komisji, przed którymi Ipsos miał ankieterów. - Możemy pokazać to, co było na antenie, ale kuchni naszych prac na pewno nie zdradzimy, żeby poznała ją konkurencja...

 

A to będzie jeszcze jakaś konkurencja, po takiej wtopie, szanowny Ipsosie? Sądzicie, że ktoś was jeszcze do podobnych badań zatrudni?

Jeśli wyniki podane przez PKW są prawdziwe, to znaczy,że wy jesteście nieudacznikami i po prostu badań exit polls przeprowadzić nie umiecie. Błąd w ocenie wyniku PSL, sięgający 7 punktów procentowych, dyskwalifikuje was całkowicie.

Was ratuje tylko teza, że wasze badania dały prawdziwe wyniki, a całkowicie odmienne wyniki PKW świadczą o fałszerstwach. Tylko wtedy zachowacie zaufanie klientów waszych badań. Chyba, że zależy wam już tylko na zleceniach pochodzących od obecnej władzy, ale i tak chyba już więcej was nie zatrudni, raczej was utopi, ratując własny wizerunek. Nie idźcie więc tą samobójczą droga.

Bo jeśli wyniki PKW są prawdziwe, to wy jesteście dupa, a nie sondażownia.

 

PS. A skąd pan wie, panie Olszewski, konsultancie Ipsos, że błędy popełniają osoby słabiej wykształcone i słabiej radzące sobie w życiu. Przecież błędów żeście nie badali...

 

PS. PS. Jeśli to wy się pomyliliście w sondażu, panie Olszewski, to ja wnoszę zawiadomienie do prokuratury. Bo robiliście to za pieniądze publiczne, na zlecenie TvP. Spieprzona robota nie może pozostać bez odpowiedzialności...

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka