Obecne reakcje partii rządzącej wobec jednomyślnych protestów wszystkich polskich najwyższych instancji sądowychwskazują, że szykuje się legislacyjna „lawina” znosząca obecny ład prawny w Polsce i zastąpienie go nowymi regulacjami autorstwa ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry.
Dowodzi temu także atmosfera w PiS po bolesnej dla partii kolejnej uchwale najwyższego gremium sędziowskiego Sądu Najwyższego i nazwanie go przez rzecznika parlamentarnego klubu PiS Beatę Mazurek „zespołem kolesiów”:
„Za nazwanie sędziów SN "zespołem kolesi" dostała w PiS owację. Gdy weszła na wczorajsze posiedzenie klubu PiS, rozległy się brawa. Posłowie skandowali: - Be-a-ta! Be-a-ta! Podchodzili do niej z gratulacjami: - Tak trzymać”.
(: http://wyborcza.pl/1,75398,19988210,za-nazwanie-sedziow-sn-zespolem-kolesi-dostala-w-pis-owacje.html#ixzz476XDfiid)
A także:
„Według szefa klubu PiS Ryszarda Terleckiego "zespół kolesi" jest delikatnym określeniem. Oskarżył sędziów, że "przypominają sobie czasy PRL, kiedy wymiar sprawiedliwości działał na polecenie polityczne". I potwierdził, że Mazurek pozostanie rzeczniczką klubu”.
„To bunt salonu prawniczego przeciwko rządowi, przeciwko zwykłym ludziom - oburzał się wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. Jego zdaniem uchwała sędziów SN to "skandaliczny nacisk na niezawisłość sędziów liniowych". - Nie podoba im się, że chcemy ujawniać ich majątki, wprowadzić nowe postępowania dyscyplinarne. Dlatego się buntują - uznał”.
„Sędziów zaatakował też Marek Magierowski z Kancelarii Prezydenta: - Uchwała to jest element eskalacji konfliktu”.
(http://wyborcza.pl/1,75398,19988201,przeciw-kolesiowskiej-nagonce-na-sedziow-kolegium-nsa-po-stronie.html#ixzz476WdSZ2G)
Zachowanie takie jest wielce wymowne tym bardziej, że potwierdzone także komunikatem, że PiS zgłosił kolejną ustawę „naprawczą” TK. Z sejmu dochodzą głosy o następnych projektach, dot. całego sądownictwa.
Proces ten zapewne jeszcze przyśpieszy po kolejnej uchwale najwyższej instancji sądowej w Polsce czyli NSA, którego Kolegium w uchwale z dnia 27 kwietnia komunikuje:
„Kolegium NSA „uznaje za niedopuszczalne i oburzające wypowiedzi niektórych polityków określające sędziów Sądu Najwyższego obradujących na Zgromadzeniu Ogólnym jako »zespół kolesi «. Stosownie do preambuły Ustawy Zasadniczej oraz jej art. 10 ustrój Rzeczypospolitej Polskiej opiera się na podziale i równowadze władzy ustawodawczej, władzy wykonawczej i władzy sądowniczej, zaś wzajemne relacje pomiędzy organami władz publicznych powinny być oparte na poszanowaniu wolności i sprawiedliwości, współdziałaniu władz, dialogu społecznym oraz na zasadzie pomocniczości umacniającej uprawnienia obywateli i ich wspólnot”.
„Kolegium stwierdza w uchwale, że "nigdy w judykaturze sądów administracyjnych nie budził wątpliwości charakter orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, które zgodnie z art. 190 ust. 1 konstytucji mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne. Wynikająca z wyroków Trybunału utrata domniemania konstytucyjności aktu prawnego powodowała pominięcie zakwestionowanego przepisu w wyrokach sądów administracyjnych. Jednocześnie Kolegium NSA podkreśla, że zgodnie z art. 190 ust. 2 konstytucji orzeczenia Trybunału podlegają niezwłocznemu ogłoszeniu w organie urzędowym, w którym akt normatywny był ogłoszony".
(http://wyborcza.pl/1,75398,19988201,przeciw-kolesiowskiej-nagonce-na-sedziow-kolegium-nsa-po-stronie.html#ixzz476WdSZ2G).
Te reakcje polskiego sądownictwa oraz wielu wybitnych autorytetów prawnych i moralnych jak np. Adam Strzembosz (sędzia profesor nauk prawnych, wiceminister sprawiedliwości (1989–1990), pierwszy prezes Sądu Najwyższego i przewodniczący Trybunału Stanu (1990–1998). Kawaler Orderu Orła Białego) miast refleksji złoszczą obecnie rządzących, którzy w odpowiedzi zaostrzają przeciwko nim kurs polityczny.
Wśród akademickich gremiów prawnych „szepcze się”, o planach zmiany polskiego ustroju prawnego przez likwidacje obecnego porządku instytucjonalnego i zastąpienie go nowym o nie wiadomym jak dotąd kształcie. Oby nie były to „sądy ludowe”, bo ich historyczne wspomnienie budzi jak najgorsze skojarzenia.
Może w świetle krytycznych opinii instytucji europejskich - pośród których najboleśniejszą jest opinia szefa Rady Europy Thorbjoerna Jaglana, który w dorocznym raporcie o stanie demokracji, praw człowieka i praworządności oświadczył, że w Polsce zaistniała niepokojąca sytuacja naruszania porządku prawnego - rząd zaniecha owych rewolucyjnych zmian?
W każdym razie jest taka nadzieja!
