Nawiązując do mojej wczorajszej notki pt. „Czy postępuje redemptoryzacja Polskiego Kościoła Katolickiego?”, w której dowodziłem o skandalicznej postawie Radia Maryja emitującego teksty brutalnie napastliwe i niesłychanie obrażające prezydenta Polski, bardzo zdziwiony brakiem reakcji państwa na te obelgi wyraziłem słowami:
„Tak często powtarzana przez RM przygana państwu polskiemu o jego słabości paradoksalnie ma częściowe potwierdzenie w antypaństwowej działalności RM, które obraża, pomawia i gloryfikuje nienawistne państwu postawy bez najmniejszej reakcji na to tego państwa”, dzisiaj z satysfakcją konstatuję, że jednak państwo polskie zareagowało.
Komunikaty prasowe donoszą:
„Prokuratura w Toruniu wszczęła postępowanie przygotowawcze w sprawie znieważania prezydenta Komorowskiego na antenie Radia Maryja. Jak mówi Artur Krause, rzecznik prokuratury okręgowej w Toruniu, postępowanie zostało wszczęte z urzędu, po artykule "Wyborczej". Opisaliśmy w nim seans nienawiści, jaki w Radiu Maryja odbył się w nocy z poniedziałku na wtorek.
Tematem audycji prowadzonej przez o. Benedykta Cisonia był list arcybiskupa Stanisława Gądeckiego do prezydenta w sprawie ustawy o in vitro. Słuchacze, podobnie jak biskup, krytykowali Komorowskiego za podpisanie ustawy. Na antenie prezydent określany był jako "gorszy od Hitlera" i "agent rosyjski ukraińskiego pochodzenia". Dywagowano też nad jego "prawdziwym" nazwiskiem oraz nazywano "zdrajcą".
W dyskusje włączył się ojciec Tadeusz Rydzyk, mówiąc, że "Hitler też miał profesorów". Ojciec prowadzący nie reagował na znieważanie głowy państwa. Za agresywne wypowiedzi "gorąco i serdecznie" dziękował. Na koniec stwierdził, że Komorowski nie jest godny przyjęcia Komunii Świętej.
Prokuratura ściąga teraz nagranie audycji i na podstawie jego zapisu podejmie decyzję, czy wszcząć śledztwo.
Za publiczne znieważanie Prezydenta RP grozi kara do 3 lat więzienia.
Audycją Radia Maryja zajęła się też Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Również ściąga nagranie, by sprawdzić, czy nadawca nie naruszył warunków koncesji, co grozi grzywną a nawet cofnięciem zgody na nadawanie”.
(http://wyborcza.pl/1,75478,18460550,sledztwo-po-seansie-nienawisci-u-o-rydzyka.html#ixzz3hRq0yhgz)
PS. Dla mnie nie ma znaczenia czy śledztwo zastanie wszczęte czy też nie i czy będą konsekwencje karne wobec plagiatorów Głowy Państwa czy nie. Ważne jest, że antypaństwowa postawa RM jest dostrzeżona przez organ strzegący praworządności wyrażony publicznym komunikatem, że godność Głowy Państwa nie może być nienawistnie i bezkarnie obrażana.
I to jest właśnie wielce optymistyczne.
