Ułomność ludzkiego mózgu polega na łatwym wprowadzeniu go błąd fizycznymi zjawiskami iluzoryczności przyjmującej złudzenia za fakty. Na tych fizycznych prawidłach przyrody oparta jest górująca we współczesnym świecie i wszechobecna propaganda (PR) robiąca z ludzkich mózgów (bardzo ułomnych) przysłowiową wodę.
Świat naukowy zaniedbał tę problematykę chyba w bezsilności owych mózgowych ułomności nie nadążających - jak widać - za propagandową nawałą kłamliwych złudzeń przedstawianych za rzeczywistość
Oto przykłady:
Ofensywa propagandy rosyjskiej ciągłym, nieprzerwanym bombardowaniem ludzi kłamstwami uzyskuje coraz szerszy poklask u odbiorców. Zaufanie społeczne do Putina wynosi 0k.90%.
„Od piątku w Polsce działa międzynarodowy serwis informacyjny Sputnik, który powstał, aby szerzyć rosyjską propagandę za granicą. Można się z niego dowiedzieć, że "władze Ukrainy są zakładnikami faszyzujących organizacji", a Polska "stała się krajem orwellowskim",informuje GW.
(http://wyborcza.pl/1,75478,17463253,Kremlowski_Sputnik_nadaje_juz_po_polsku__Na_antenie.html#ixzz3SMiiO5KA).
Ofensywa proletariackiej propagandy określającej zatrudnieniowe umowy cywilno-prawne „umowami śmieciowymi” jest tak skutecznie ogłupiająca, że uzyskała obywatelstwo bycia nawet w środowiskach akademickich (ułomność mózgów).
Tak Henryka Bochniarz „gromi” tę głupotę: „Funkcjonuje idiotyczne hasło "śmieciówki", pejoratywne, od razu ustawia całą rozmowę. Wrzucanie wszystkich elastycznych form zatrudnienia do jednego worka zafałszowuje rzeczywistość. Trzeba przeprowadzić poważną rozmowę na temat tego, jak rynek pracy będzie wyglądał w przyszłości”
(http://wyborcza.pl/duzyformat/1,143624,17430930,Henryka_Bochniarz__Etatow_nie_bedzie.html)
Ofensywa propagandy górniczo-energetycznego lobby konfabulującej, że mała ekologiczna energetyka wiatrowa i wodna (nazywana prosumencką) niszczy polskie górnictwo (spadek sprzedaży węgla) zrobiła „wodę z mózgu” nawet posłom PO, którzy byli przeciwni w Sejmie preferencjom dla właścicieli tych małych elektrowni zapisane w tej ustawie. Warto dodać sprzeczność tej postawy posłów PO z polityka państwa promującego (ponoć) ochronę środowiska (ułomność mózgów).
(http://wyborcza.biz/biznes/1,143821,17460566,Sejm_odrzucil_w_piatek_kontrowersyjne_poprawki_Senatu.html)
Ofensywa aktualnej propagandy poprawności politycznej dotycząca homoseksualizmu lansowanego przez liczne homoseksualne środowisko w polityczno-intelektualnym establishmencie Europy dotarło już - ze swoim ogłupiającym skutkiem - do niektórych purpuratów (ułomność mózgów):
„Biskup Jahann Bonny z Antwerpii powiedział, że Kościół powinien uznać „ różnorodność form” i pobłogosławić niektóre związki homoseksualne oparte na takich wartościach jak miłość wierność i oddanie”. (Tygodnik Powszechny nr7 z 15 luty 2015 r.
Résumé:
Gatunek ludzki tak dalece oddalił się od naturalnych prawideł przyrodniczej egzystencji, że właściwie jest już poza naturalnym środowiskiem ziemi oplątując się coraz szczelniej kokonem politycznych i cywilizacyjno-technologicznych nici izolujących nas od naturalnego świata.
Naturalnością ludzkiej egzystencji są potrzeby ciała wyrażane pożywieniem, prokreacją, a od czasu osadnictwa na północy globu - ochroną przed niesprzyjającymi warunkami klimatycznymi.
Dopóty ludzkość nie została skażona postępującą degeneracją umysłów na rzecz nieograniczonego komfortu życia (luksusu), aż do granic absurdalnego nadmiaru niepotrzebnych dóbr - nie było takiej mnogości kłamliwej propagandy. Propaganda taka powstawała lawinowo dopiero w imię przyśpieszania owego pędu do nieograniczonego dobrobytu, jako celu życia. Używają jej konkurujące ze sobą na scenie politycznej partie polityczne naiwnym propagandowym mamieniem nieuświadomionych wyborców dla partyjnego wyborczego poklasku. Z tego powodu wszystkie sztaby wyborcze zatrudniają zawodowych propagandystów uczenie nazywanych parowcami (Pablic Relations).
Nieustannie słyszymy o konieczności przyśpieszania naszego rozwoju, propagandowo wtłaczanego do naszych mózgów, jako dalszego wzrostu dobrobytu. Ludzie tego chcą, więc politycy - dążący koniunkturalnie do władzy za każdą cenę - widząc ów „ciąg’ na dobrobyt zabiegają o poparcie społeczne nieuświadomionego „ludu” obiecując mu „na wyprzódki” taki wymarzony dobrobyt za który ktoś musi zapłacić. A że w przyrodzie (od której ludzkość odchodzi) nie ma nic za darmo, wymyślano co rusz nowe rozwiązania na okradanie ludzi bardziej zaradnych na rzecz obdzielania tym kradzionym dobrem tych mniej zaradnych. Jak wiadomo w naturalnych warunkach (poza ludźmi) czegoś takiego nie ma.
Stąd pomysły o podwyżkach wszystkim możliwych podatków i danin ze składkami zdrowotnymi włącznie byle rządzić owym naiwnym, coraz wyżej opodatkowanym ludem
Kto się wschłucha w propagandę wyborczą kandydatów na prezydenta Polski łatwo zauważy tę propagandową utopię różnorodnych punktów widzenia opartych na iluzji obietnic bez pokrycia.
Kampania trwa!
