folt37 folt37
316
BLOG

Terror nielegalnych podsłuchów to obraza demokracji.

folt37 folt37 Polityka Obserwuj notkę 21

Powszechne rozumienie terroru polega na odczytywaniu go w kontekście przemocy fizycznej obrazowanej krwawymi zamachami dokonywanymi przez najróżniejsze ekstremistyczne ugrupowania nacjonalistyczne bądź religijne.

W takim rozumieniu Polska jest krajem spokojnym szczęśliwie wolnym od takich aktów przemocy.

Jednak przemoc może być powodowana także innymi zachowaniami i środkami na przykładzie pokazanym nam ostatnio masowym terrorem podsłuchowym. Terror ów - jak dowodzi afera taśmowa - jest w Polsce powszechny. Pomijam inwigilację obywateli nadużywaną prze państwo, które tłumaczy to bezpieczeństwem społecznym. Inne podsłuchowe nagrywania bez zgody podsłuchiwanego to przestępstwo z art. 267 kk. zagrożone karą grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

W aferze taśmowej latami podsłuchiwani byli i nagrywani w prywatnych rozmowach ważni dygnitarze i funkcjonariusze państwa z przestępczym zamiarem korzyści z tego procederu co potwierdza fakt, że archiwowane nagrania ujawniono dopiero po uznaniu przez ich dysponentów, że treść nagrań teraz właśnie przyniesie im największą korzyść w różnych dziedzinach - od gospodarczych (handel węglem) do politycznych (zmiana rządu).

Mają rację ci, którzy aferę taśmową nazywają po imieniu przedsięwzięciem gangsterskim popełnionym czynem nielegalnym wobec nieświadomych ofiar tego czynu aby następnie przez szantaż lub znieważenie w oczach opinii publicznej pozbawić te ważne osoby funkcji państwowych niewygodnych dla sprawców nagrań  w ich  działalności biznesowej lub politycznej.

Niepokoić musi, że ten oczywisty czyn przestępczy o charakterze gangsterskim zamiast potępienia znajduje patologiczny aplauz części mediów społecznego przekazu pokrętnie usprawiedliwiających swój zachwyt rzekomo demokratyczną cechę kontroli władzy.

Tom ordynarne kłamstwo.

Jeżeli zaś media tak rozumieją tę kontrolę to popierają bezprawie i wyzbywają się prawa do protestu na przypadki inwigilacji własnych dziennikarzy niewygodnych środowiskom przez nich krytykowanych. To moralność Kalego!

To jest po prostu terror moralny stosowany metodami pozaprawnymi skodyfikowanymi w kk. jako przestępstwo dokonane przeciwko ludziom.

Postępek „Wprost” publikujący owe nielegalne nagrania jest więc (w opinii wielu prawników) działalnością przestępczą porównywalną do procederu paserstwa, które charakteryzuje się wprowadzaniem do obrotu rynkowego „towaru” z nielegalnego źródła.

Nazwanie - we wczorajszej debacie sejmowej - przez Jarosława Kaczyńskiego i powtarzane niczym echo przez prof. Glińskiego, że owe nielegalne podsłuchy są „taśmami prawdy” to skandal i kompromitacja lidera opozycji, który takim zachowaniem legitymizuje bezprawnie uzyskany - w drodze przestępstwa -„polityczny towar”, który puszcza w obieg jako towar legalny, utożsamiając się tym jednoznacznie z politycznym paserstwem.

Wczorajsza awantura sejmowa (bo przecież nie debata) potwierdza w całej rozciągłości, że nielegalne podsłuchy służą opozycji do politycznego terroru mającego zastąpić normalne parlamentarne procedowanie inicjatyw poselskich szantażem bezprawia przeniesionego wprost z obyczajów świata przestępczego.

Powyższy skandal jest groźny dla państwa nie powodu nieobyczajnego zachowania się sfer rządzących, lecz z niespodziewanego groźnego sojuszu terrorystów prasowych (czwarta władza?) z legalną demokratyczną opozycją parlamentarną (władza ustawodawcza) na rzecz obalenia legalnego demokratycznego rządu (władza wykonawcza) - zweryfikowanego otrzymanym od sejmu wotum zaufania - metodami poza prawnymi przy pomocy instrumentów przestępczych (podsłuchy), co świadomie pomijane w tej debacie budzi wręcz przerażenie upadkiem moralności wpływowych sfer życia publicznego w Polsce.

Konkluzja jest oczywista. Terror psychiczny to też terror, który z natury prawa i poczucia przyzwoitości nie może być w demokracji narzędziem walki politycznej. Kto taki terror stosuje powinien być skazany na obywatelski ostracyzm.

Czy będzie skazany okaże się w kolejnych wyborach.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka