wygrać prawdę i pokój - tak informuje na stronie głównej portal TVN24. Cytat z przemówienia premiera Tuska w Sejmie.
Prawdę, rozumiem. Ale pokój? Czy coś Polsce groziło po 10 kwietnia?
W Polsce przecież rozrabiała tylko garstka oszołomów spod krzyża, margines dosłownie. Cóż oni mogli w stosunku do ogromnego społecznego poparcia dla słusznej linii rządu i osobiście premiera?
A tacy na przykład Rosjanie to już w ogóle nic tylko się z nami ocieplali, przyjaźnili, świetnie i zgodnie współpracowali, służyli ogromną pomocą oraz po prostu byli ogromnie fajni - i MAK, i towarzysz Putin.
Więc po co premier uderza w takie patetyczne tony o wygrywaniu (walce?) pokoju i zagrożeniu demokracji?
Przecież poza garstką oszołomów dla reszty wszystko było ok.