Jacek Tomczak Jacek Tomczak
488
BLOG

Krótki poradnik, jak zostać faszystą

Jacek Tomczak Jacek Tomczak Polityka Obserwuj notkę 6

Wbrew pozorom, droga do bycia faszystą (tudzież „nacjonalistycznym bojówkarzem”, „nazistą” etc.) jest dość krótka. Zdecydowanie krótsza niż proces dowiadywania się od osób, które tegoż faszyzmu nie dostrzegły i nadal mają faszystę za człowieka normalnego, z którym zadawanie się nie grozi ostracyzmem społecznym (osoby to ślepe i głuche – biada im – ‘wybaczcie im, albowiem nie wiedzą, co czynią’), o krążącej plotce, dotyczącej własnego faszyzmu. 

Miano faszysty nadają wielcy i wszechwiedzący obrońcy tolerancji i demokracji, w tym szczególnie wszelakich ciemiężonych mniejszości. Miłośnicy ‘praw człowieka’, uczestnicy Marszów Równości i cała reszta apologetów Nowego Człowieka, którego chcą stworzyć. Człowieka wyzbytego tak strasznych grzechów, jak ‘homofobia’, czy ‘konserwatyzm’. Swoistego Rycerza Sił Oświeconych, który pokona gnijący Ciemnogród. Człowieka, który wspaniałomyślniestanie w obronie tolerancji, lejąc po mordach ‘faszystów’, ‘homofobów’, czy – od czasu do czasu, tak dla treningu – ‘burżujów’.

Podobnie, jak Herman Goering mawiał, że „kto jest Żydem, to ja decyduję” ludzie wyżej wspomniani mogliby mówić: „kto jest faszystą, to ja decyduję”. Faszystą nie jest więc prawdziwy faszysta (np. ten, który ma nad łóżkiem portret wąsatego Adolfa i wstaje z okrzykiem ‘Sieg Heil’ na ustach), ale ten kogo apologeci Nowego Człowieka za faszystę uznają.

Co godne dostrzeżenia, ludzie, którzy nadają miano faszysty,robią to niesłychanie wrażliwie i po cichu tak, by osoba mianowana na faszystę w żadnym wypadku nie dowiedziała się ‘ze źródła’, kim jest. Dowiedzieć mają się wszyscy wokół, ale sam faszysta ma nic nie wiedzieć. Ci, którzy mianują na faszystę, mówią faszyście ‘siema’, by chwilę później – gdy on sobie pójdzie – powiedzieć innym prawdę, kim jest. Owi mianujący mogą nie mieć żadnego autorytetu, ale każda informacja przez nich ‘puszczona w obieg’ gdzieś się zakorzeni. Ktoś życzliwy powtórzy, ktoś, kto z faszystą nie zamienił zdania, a nieraz i spojrzenia na szkolnym korytarzu uwiarygodni, a jakiś niezwykle wiarygodny specjalista skomentuje, że to, co robi faszysta (ale zaraz – jak on ma na imię?) jest straszne i niedopuszczalne. Kolejny ‘tolerancyjny Europejczyk’, który tydzień temu obrzucał obelgami ‘kaczystów’, a dwa tygodnie temu – szedł w pierwszym szeregu uczestników Marszu Równości, po ociepleniu się przy szkolnym kaloryferze i – w następstwie – odsłonięciu koszulki z bohaterskim ‘Che’, pójdzie z kolei na skargę do dyrektora i poprosi, by dobitnie wytłumaczył faszyście, że ‘przecież tak nie można’. Następnie pojawi się ktoś, kto – czasem po kilku kieliszkach, czasem całkiem na trzeźwo – wymyśli kilka ‘niepodważalnych faktów’, np. że faszysta dzwonił do kolegi pochodzenia żydowskiego i mu groził, zaś następnie – w przypływie fantazji albo chęci zwrócenia na siebie uwagi przedstawi te fakty swoim znajomym.

Wiemy już więc, że ‘każdy może być faszystą’, wiemy też, kto i w jaki sposób nadaje to miano. Zastanówmy się, jakie kryteria musi spełnić kandydat.

Otóż, na pewno musi być patriotą (tfu!). Zamiast składać hołdy biurokratom z Brukseli i mówić o ‘wspólnej historii’ Polaków, Niemiec i Rosjan, on kocha swój kraj, zapala znicze na grobach bohaterów, którzy za kraj ten przelali krew, roni łezkę (albo łzy) po obejrzeniu filmu „Katyń”.

Na pewno musi się też sprzeciwiać małżeństwom homoseksualistów oraz adopcji przez nich dzieci. Tym samym, zamiast wykazać się otwartością i tolerancją, nawet na np. ślub pana Jana ze swoim psem (przecież on tego psa kocha, a pies się do niego przytula, więc pewnie czuje to samo!),on broni „moralności” . Nie rozumie, że pani Maria z panem Janem są takim samym małżeństwem, jak pan Jan z panem Grzegorzem. Nie rozumie, że dzieci adoptowane przez homoseksualistów będą żyć w szczęściu i wśród zazdroszczących im rówieśników. 

Ponadto, faszysta musi żywić niechęć do komunizmu. Tu sprawa jest oczywista – przecież sam wielki guru faszystów niemieckich, zwanych nazistami, Adolf Hitler, był przywódcą wielkiej krucjaty przeciwko komunistom. Więc każdy, kto nie ukrywa swojej zahaczającej o ‘zacietrzewienie’ (wspaniałe i pomagające opisać niemal wszystko – od PiS-u po ‘neo-faszystów’ – pojęcie; uwaga: do użytku tylko dla tych, którzy budzą się ze słowami ‘demokracja’ i ‘tolerancja’ na ustach!) wrogości do komunizmu, może zostać faszystą. Jak bowiem można nie doceniać idei komunizmu i zawsze podkreślać, że to nie wykonawcy myśli Marksa byli fatalni, ale sama myśl? Jak można za młodu nie zachwycać się „Kapitałem”? Nie chodzi o to, by traktować go, jak Biblię, ale przynajmniej patrzeć nań przychylnym okiem. Każdy, kto takiej umiejętności nie posiadł, może zostać faszystą.

Co jeszcze? Faszysta na pewno musi opowiadać się za restrykcyjnym systemem prawnym. Nie może zrozumieć, że państwo nie ma prawa stosować wobec przestępcy takich metod, jak on wobec państwa. W sumie, idąc tym tropem, należy w ogóle potępić wcale nie karę śmierci, ale instytucję taką, jak więzienie. Przecież, aby doprowadzić np. złodzieja, który w celu dokonania kradzieży odepchnął staruszkę, do celi, czyli – dopuścił się aktu przemocy, trzeba wobec niego zastosować przemoc (np. w celu doprowadzenia go do policyjnego radiowozu), ergo – zrobić to, co on! A to już jest niedopuszczalne!

Ponadto, faszysta powinien potępiać noszenie koszulek z ‘El Commendante Che’, towarzyszem Leninem (albo – wersja dla miłośników mocnych wrażeń – Stalinem), ‘CCCP’, czy sierpem i młotem. Tym samym, wstrzymywać dążenia do wyrażania ekspresji przez młodzież, która chce być ‘cool’, ‘trendy’, ‘na czasie’ i w ogóle fajna oraz przez młodzież idealistyczną, która szuka autorytetu w pięknej postaci romantyka z Ameryki Południowej (który wprawdzie zamordował setki osób, ale cóż – nie ma ludzi bez wad, a poza tym – "ten wasz Hitler zamordował ich miliony").

Co więcej, faszysta nie może być filosemitą. Mówienie, że nie było ‘polskich obozów koncentracyjnych’, a AK nie wymordowała więcej Żydów niż Niemcy, wywołuje podejrzenia o ‘zoologiczny polski antysemityzm’, dla faszystów wszelkiej maści jakże charakterystyczny. Także krytyka Światowego Kongresu Żydów, który chce odzyskiwać od Polaków majątki zabrane przez Niemców, zdaje się być całkowicie nie na miejscu. Również prostowanie wypowiedzi pewnego amerykańskiego Żyda, który w swojej audycji radiowej notorycznie powtarza, że Polacy wymordowali 3 miliony Żydów, jest skandaliczne.

Faszystami mogą też zostać ci, którzy: a) popierają PiS i wszystkie siły ciemnogrodu (UPR, LPR, PR, NOP, ONR etc.) b) mówią, że generał Franco uratował tysiące Żydów c) twierdzą, że Davida Irvinga nie powinno się wsadzać do więzienia d) uczestniczą w Marszach Normalności tudzież wszelkich kontr-paradach e) mają znajomych w Młodzieży Wszechpolskiej f) w kilku kwestiach mają zdanie zbliżone do Młodzieży Wszechpolskiej g) w kilku kwestiach myślą, jak Młodzież Wszechpolska h) w kilku kwestiach mogą myśleć, jak Młodzież Wszechpolska i) uważają, że nie wszystko w Unii Europejskiej funkcjonuje tak,jak należy j) uważają, że należy prowadzić rozsądną politykę imigracyjną k) czytają blog Janusza Korwina-Mikke  l) byli na debacie organizowanej przez Klub Monarchistyczno-Zachowawczy m) nie mają na półce nowej książki Adama Michnika, czy Jacka Żakowskiego n) nie zamówili prenumeraty „Gazety Wyborczej” o) krytykują ustrój demokratyczny p) zaprzeczają, że KL Auschwitz był polskim obozem r) nie mają w słowniczku Worda słowa ‘tolerancja’ s) nie mają w słowniczku Worda wszystkich odmian słowa ‘tolerancja’ t) mają znajomych, którzy w stanie nietrzeźwym podnoszą prawą rękę do góry (robi tak mw. połowa polskiej młodzieży) u) nie zrywają nalepek z hasłem ‘Zakaz Pedałowania’ z ulic swojego miasta w) są kibicami piłkarskimi x) uważają, że efektem nieróbstwa powinna być głodówka, a nie zasiłek y) twierdzą, że islamscy terroryści nie działają z pobudek idealistycznych, ale morderczych  z) piszą takie teksty, jak ten powyżej

Uważaj, czytelniku! Po przeczytaniu powyższego tekstu, też możesz zostać oskarżony o faszyzm!

 

 

PS – Pisząc całkiem poważnie – jestem bardziej tolerancyjny od współczesnych tolerantów (np. tych ode mnie ze szkoły, którzy mogliby z powodzeniem pisać podręczniki, jak ten powyższy – tyle, że całkiem serio) – mnie bowiem patriotyzm, „homofobia”, antykomunizm, restrykcyjny system prawny,czy też potępianie ludzi, którzy noszą koszulki z morderczymi wizerunkami lub symbolami wcale nie przeszkadzają. Co więcej - toleruję je...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka