karlin karlin
891
BLOG

Patron czy patroni zmierzchu polskiej demokracji?

karlin karlin Polityka Obserwuj notkę 36

Dobra, niech będzie, jej ostatnich pozorów.

Ale mimo wszystko to będzie ważna data w historii Polski. Obrońcy wschodniego rytu uprawiania polityki nieprzypadkiem wybrali sobie za siedzibę jak najbliższe sąsiedztwo rosyjskiej ambasady.

Bo rządzący nami jednak postanowili pójść na chama.

Mimo udowodnionych możliwości manipulowania informatycznymi procedurami liczenia głosów, mimo totalnej kompromitacji całego systemu wyborczego, kwestionującej już nie tylko wiarygodność uzyskanych tą drogą wyników, ale wręcz sens przeprowadzania jakichkolwiek wyborów, Bronisław Komorowski stwierdził, że nie wolno podważać uczciwości "przeprowadzonych" właśnie wyborów.

W tej sytuacji zostaje nam już tylko jedno. Czekanie na to, co z tym wszystkim zrobi Jarosław Kaczyński i PIS. I to niezależnie od ostatecznych wyników.

Bo jeśli nie będzie to odpowiedź mocna, spektakularna (jest takich możliwości naprawdę dużo, i nie chodzi tu tylko o natychmiastowe wysyłanie ludzi na barykady), tak jak sytuacja, której dotyczy, jeśli nie zostanie wykorzystana złość, a nawet wściekłość wielu ludzi, i to nie tylko spośród głosujących na PIS, a usłyszymy jedynie pokryte ogólnikami "co my możemy, co my, biedni, możemy?", albo legendarną wśród niewolników sugestię "nie dajmy się sprowokować!", powinniśmy zdać sobie sprawę, że jesteśmy już na Ukrainie.

Która właśnie podpisuje akt kapitulacji i - in blanco - traktaty rozbiorowe.

Ja nie wiem, czy przypadkiem Kaczyński nie stanął przed najważniejszą decyzją w swoim życiu.

A ma - moim  zdaniem - ogromną, niepowtarzalną szansę stanąć na czele społecznego protestu i ruchu, daleko wykraczającego poza obręb zwolenników PIS, z którym, kto wie, czy władzy nie będzie trudniej walczyć, niż z domagającymi się prawdy o Smoleńsku.

karlin
O mnie karlin

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka