Marcin Kacprzak Marcin Kacprzak
8511
BLOG

Wyobraź sobie Polaczku..

Marcin Kacprzak Marcin Kacprzak Polityka Obserwuj notkę 368

...że od siedmiu lat rządzi PiS. Jarosław Kaczyński siedem lat był premierem, ale już nie jest, bo wyjechał właśnie do Brukseli (wiem, tu oczywiście potrzeba ogromnej dawki wyobraźni, bo przecież co bezzębny, ciamkający, bezdzietny, bezkontny, głupi, wstrętny, podły, obleśny Kaczyński miałby robić w Brukseli, kto go by tam chciał) gdzie będzie grzał stołek za dużą kasę. Kaczor zostawił Polaków z przepłaconym Pendolino, agresywnym Putinem tuż za miedzą i swoimi koleżkami z koalicyjnej (tu znów wyobraźnia na pełen zycher) wieśniackiej Samoobrony, czyli mniej eleganckiej wersji PSL.

Widziecie to? To jedźmy dalej. Kaczor wyjechał, a na jego miejsce Prezydent RP Antoni Macierewicz desygnuje, powiedzmy, posła Błaszczaka. W kraju bida z nędzą. Urzędników więcej niż wojska, a buduje się za to najdroższe na świecie autostrady. Co prawda ktoś przypomniał (jakiś PiS-owski dziennikarz-funkcjonariusz), że te najdroższe na świecie ekrany akustyczne, to ktoś siedem lat wcześniej wymyslił i ten ktoś był z PO. Na to jednak wychodzi Kurski i w programie TV Republika, którą każdy Polak ma na kablówce i w smartfonie, oświadcza żeby te wszystkie platformerskie śmiecie się zamknęły i żarły mirabelki z nasypów kolejowych. Pani Gójska-Hejke wychodziłaby ze studia jak tylko któryś z platformersów krzywo się spojrzał.

No dobra, wystarczy tła. No i teraz jak już to sobie wszystko wyobraziliśmy, to pójdźmy dalej: załóżmy, że w tym momencie losów naszego kraju, kiedy już wszystkie zasady moralne, etyczne, demokratyczne i takie humanistyczno-ludzkie zostałyby w Polsce doszczętnie splugawione i zeszmacone przez PiS, nagle okazuje się, że psia jego mać, jeszcze wybory się nie udały. Tydzień czasu minął, wyników nie ma. Co i raz tylko można przeczytać na niszowej szczujni Gazeta.pl. że PiS-iory z Samoobroną do spółki jakieś lewizny odwalają – gina karty, podpisy, a cały system komputerowy poszedł w przysłowiowe piz..u. Jak myślicie co by dalej było?

Czy redaktor GW Paweł Wroński napisałby tłita do naczelnego DoRzeczy o treści takiej: “Lenin też wpisywał sobie w rubryce zawód: dziennikarz”? Nie, nie miałby czasu na tłitowanie. On właśnie siedziałby okopany w siedzibie PKW wraz z Żakowskim, panią Ewą Wanat, Robertem Biedroniem i cały korowodem opozycjonistów. Kanapki przynosiłaby Hanna Gronkiewicz Waltz. Przecież do nas już by nadchodziła odsiecz Bundeswehry, po którą pojechałby, niczym Zagłoba, sam Bartoszewski, bo kto inny mógłby uratować państwo stojące na krawędzi. Jakie państwo zresztą, nazwijmy rzecz po imieniu: juntę, faszystowską atrapę, reżim. Polska byłaby na ustach wszystkich. Woody Allen przysyłałby biednym Polakom koce, Bono grałby specjalne koncerty typu Live Aid. Ja po prostu nie mogę odsunąć od siebie wizji trzęsącego się z oburzenia red. Kuczyńskiego, który na antenie wskrzeszonego Radia Wolna Europa opowiadałby godzinami, w którym to obwodzie jakie poginęły karty i które króliki z Samoobrony podbiły sobie wynik.

No, ale dobrze, że to tylko sen i wszystko jest w porządku.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka