Postulat wprowadzenia Jednomandatowych Okręgów Wyborczych, choć ma w sobie wielką moc jednej, potężnej recepty na wszelkie dolegliwości, a nawet nowotwory ułomnej polskiej demokracji, nie zapewni antysystemowemu ruchowi wygranej w jesiennych wyborach parlamentarnych.
Dlatego przytomnie Paweł Kukiz przedstawia słuszne postulaty odnoszące się do polskojęzycznych mediów, które rację stanu Polski i Polaków dawno mają głęboko w dupie:
1. Wprowadzenie zakazu koncentracji więcej niż 20% mediów lokalnych (dziś prawie 90% mediów regionalnych ma jedna grupa : Verlagsgruppe Pasau)
2. Zakaz koncentracji powyżej 20% rynku mediów centralnych.
3. Kary za rozpowszechniania nieprawdy zwiększone w przypadku nieprawdziwych informacji uderzających w polską rację stanu (kłamstwo oświęcimskie typu „Polskie Obozy”).
4. Zakaz reklamy firm państwowych oraz organów władzy publicznej w wydawanych w Polsce mediach o kapitale zagranicznym.
5. Zakaz zatrudniania w mediach publicznych dziennikarzy pracujących jednocześnie dla mediów zagranicznych (np. Tomasz Lis – z jednej strony „dziennikarz” TVP, z drugiej płaci niemiecki wydawca Newsweek Polska)
6. Zakaz reklamy firm państwowych w mediach ukaranych sądowo za publikację nieprawdziwych materiałów sprzecznych z polską racją stanu.
Dla mnie niezbitym dowodem, że ruch Kukiza naprawdę chce oczyścić Polskę z mafijnej partokracji, będzie ograniczanie swoich kandydatów na posłów do Sejmu i Senatu do ludzi nie działających w więcej niż dwóch (lub może nawet jednej) partii politycznej!
Różne Miśki Kamińskie, Hofmany i inni poliamoryści partyjni, również w skali regionalnej (czy prowincjonalnej) żadnej korzyści antysystemowemu ruchowi nie przyniosą, a mogą tylko zarazić innych, uczciwych, ideowych ochotników swoimi obrzydliwymi nawykami.
Ja dodałbym jeszcze kilka słusznych i bardzo oczekiwanych przez wyborców pomysłów, których poparcie mogły by zapewnić wygraną w najbliższych wyborach:
1. zwiększenie dopuszczalnego poziomu alkoholu dla rowerzystów do 1 promila (w RFN ta granica to 1,6 promila!);
2. zmniejszenie terroru VIA-TOLL-owego (system poboru opłat) dla samochodów osobowych z przyczepkami i półciężarowych do 7,5 tony (w RFN podobnym opłatom podlegają ciężarówki od 12 ton ładowności)
3. wprowadzenie obowiązkowego kaucjowania wszystkich opakowań szklanych (tak jak w RFN, Czechach, Słowacji) i zastanowienie się nad PET-ami;
4. wyprowadzenie nauki religii ze szkół i powrót jej do miejsc, gdzie było (w naszej młodości) i nadal jest jej miejsce - do salek katechetycznych przy parafiach. Przecież wspólnota parafialna jest wielką wartością chrześcijan, a 2-dniowy (lub dłuższy) wolny od nauki (bądź pracy) weekend tylko sprzyja zaciśnieniu więzi sąsiedzkich w parafiach. No i na pensjach księdzy budżet Oświaty zaoszczędzi - i tak Kościół jest zwolniony z podatków ;)
Przy okazji pochwalę się właściwą oceną znaczenia postulatu wprowadzenia JOW-ów dla polskich wyborców już w styczniu 2014 roku:
"Na salonowych urodzinach "Na Rozdrożu" w 2009 r. zadałem Panu pytanie na temat wprowadzenia obiecanej w kampanii wyborczej Jednomandatowej Ordynacji Wyborczej. Odpowiedział Pan, że jest jak najbardziej za, ale niestety koalicjant PSL jest zdecydowanie przeciw i nie ma szans na uchwalenie tego słusznego rozwiązania.
Teraz, gdy jest Pan niekwestionowanym liderem swojej partii, na temat postulatu wprowadzenia JOW od "Polski Razem" nic nie słyszałem. Czy jest on aktualny? - jeśli tak, to jego słabe nagłaśnianie jest dużym niedopatrzeniem marketingowym.
Jeśli obawia się Pan rewolucyjności i racjonalności tej istotnej zmiany ustrojowej, to proponuję postulat wprowadzenia Mieszanej Ordynacji Wyborczej, gdzie przez JOW-y jest wybierana połowa parlamentu, a druga połowa pozostaje w trybie proporcjonalnym. Takie rozwiązanie doskonale sprawdza się w Niemczech ("Uczmy się od prymusa!"), na Węgrzech i na Litwie - te państwa o podobnej pseudodemokratycznej przeszłości nie wahały się przejąć sprawdzonych rozwiązań."
witas1972.salon24.pl/561442,kilka-pytan-do-jaroslawa-gowina-gdansk-piatek-17-1-godz-18-00