Krzysztof Kłopotowski Krzysztof Kłopotowski
3677
BLOG

Bezczelność Bibi

Krzysztof Kłopotowski Krzysztof Kłopotowski Polityka Obserwuj notkę 42

   Koledzy zniesmaczeni polityką polską podają czasem wzór Stanów Zjednoczonych, jako ostoi praworządności i obywatelskiej odpowiedzialności polityków. Rzeczy dziejące się „w tym kraju” nad Wisłą byłyby rzekomo niemożliwe w tamtym za Oceanem. A odwrotnie - czy rzeczy dziejące się w „tamtym kraju” są możliwe u nas?

   Media amerykańskie zatrzęsły się wiadomością, że premier izraelski Bibi Netanjahu zamierza wystąpić w marcu na posiedzeniu połączonych izb Kongresu, bez zgody prezydenta Baracka Obamy! Ostatnio republikanie zdobyli większość w obu izbach, więc John Boehner,  Spiker Izby Reprezentantów – odpowiednik Marszałka Sejmu –zaprosił Netanjahu na Kapitol nie informując Białego Domu. Zrobił to za poduszczeniem ambasadora Izraela przy ONZ Rona Dermera. Prezydent tym bardziej został zignorowany, że nie wolno mu porozmawiać z premierem. Dwa tygodnie później odbędą się wybory w Izraelu a reguła Białego Domu zakazuje prezydentowi spotkań w tak bliskim terminie wyborczym, bo możnaby to rozumieć jako poparcie Ameryki dla jakiegoś kandydata.

   Mało tego, w najwyższym organie władzy, w Kongresie, premier izraelski zamierza krytykować prezydenta Stanów Zjednoczonych. Obama dąży bowiem do porozumienia z Iranem, żeby zrezygnował z budowy broni jądrowej. Zaś Netanjahu chce ostrzejszej polityki wobec Teheranu co utrudni „deal”. Zapowiada się polityczna katastrofa, ale nie dla amerykańskiego prezydenta, raczej dla izraelskiego premiera. Obama nie będzie w życiu kandydował do Białego Domu ani na żaden inny urząd. Może więc ignorować potężne lobby proizraelskie w Waszyngtonie. A tej zniewagi od Netanjahu nie puści płazem. Na odpłatę ma dwa lata stojąc na czele supermocarstwa.

   USA dają Izraelowi co roku trzy miliardy dolarów w prezencie od 30 lat. W różnych formach przekazały 120 miliardów od powstania państwa, w tym 100 miliardów na zbrojenia wg dziennika  Haaretz. Zaopatrują w broń najnowszych generacji. Blokują antyizraelskie uchwały rady bezpieczeństwa ONZ kosztem swych interesów w świecie arabskim. Wśród kilku motywów katastrofalnej wojny w Iraku była chęć zabezpieczenia Izraela przed możliwym atakiem Saddama Husseina. Czy można się dziwić, że po takich ofiarach Ameryki izraelski premier doznał olśnienia, kto tu rządzi,? Uznał więc, że wolno mu podburzać Kongres przeciwko prezydentowi.

   Wstrząśniete jest nawet Fox News, które skądinąd konsekwentnie tępi Obamę za lewicowe skłonności. Biały Dom nie pozostaje dłużny. Na ostatnim lanczu dla dziennikarzy przy ich miejscach umieścił karteczki z nazwiskiem i nazwą medium. Były ABC News, CBS News, NBC New. Ale Shepard Smith przyszedł z “Fox”, bez "News", jakby Biały Dom nie uważał dokuczliwej stacji za dziennikarską. Jednak miara tupetu Netanjahu się przebrała. Fox News tym razem poparło Obamę.

   Mniejsza o izraelskiego premiera; uważa, że broni interesów swojego narodu. Tylko co mają w głowie republikanie, że spiskują z zagraniczną potęgą przeciwko szefowi własnego państwa? Cóż, to partyjniactwo. A to byłoby niemożliwe dumnym „tym kraju” nad Wisłą, nieprawdaż?. Chyba, że o czymś nie wiemy, koledzy.

PS. Tekst ukazał się na portalu www.sdp.pl, tu drobe poprawki stylistyczne

W TVP Kultura występuję w talk show o ideach "Tanie Dranie: Kłopotowski/Moroz komentują świat. Poniedziałki ok. 22.00

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka