echo24 echo24
1412
BLOG

Opamiętajcie się! – list do zbłąkanych sympatyków Platformy!

echo24 echo24 Polityka Obserwuj notkę 101

Mój apel jest kierowany do szeregowych członków i sympatyków Platformy, którym nienawiść do wszystkiego, co nie lewackie odebrała zdolność racjonalnego postrzegania rzeczywistości.  

Ucieczka premiera Tuska do Brukseli po kompromitującej polskie państwo aferze podsłuchowej i granda wyborcza, jaką w ostatnich dniach cała Polska oglądała pokazują bezsprzecznie, że Platforma Obywatelska nie radzi sobie z rządzeniem, a państwo znalazło się w głębokim kryzysie, gdyż jego kluczowe struktury de facto nie działają.

Moim zdaniem ta degrengolada trwa dzięki niegdysiejszemu utwierdzeniu sympatyków Platformy w złudnym poczuciu społecznego awansu, które przerodziło się, a dokładniej mówiąc zostało podstępnie przekute przez ideologów III RP w bezpodstawne przeświadczenie o przynależności do grupy społecznej, która jest „lepsza" od "gorszej" reszty.  

Mechanizm tej socjotechnicznej sztuczki był identyczny z tym, jakiego dokonali komuniści w okresie powojennym, czyli utwierdzeniem ludzi w poczuciu społecznego awansu i wdzięczności dla władzy, która im ten awans umożliwiła.   

O ile jednak sztuczka z „awansem społecznym” w latach powojennych polegała na utwierdzeniu prostych i nie wykształconych ludzi w przekonaniu, że przynależą do lepszej od reszty społeczeństwa awangardy władzy ludowej, to trik z „awansem społecznym” po upadku komuny polegał na utwierdzeniu ich wnuków w poczuciu, iż przynależą do grupy światlejszych i bardziej od reszty społeczeństwa postępowych ELIT III RP. W pierwszym przypadku wykorzystano ciemnotę i niedouczenie, w drugim zaś, grzech pychy i psychologicznie zrozumiałe parcie do kariery ludzi wykształconych w pierwszym, bądź drugim pokoleniu.   

I tu moim zdaniem leży tajemnica wciąż irracjonalnie wysokich notowań Platformy popieranej w znakomitej większości przez obywateli, którym sprytnie wmówiono, że ewentualny upadek Platformy Obywatelskiej grozi weryfikacją elit, czyli de facto utratą dopiero, co przez nich osiągniętej uprzywilejowanej pozycji społecznej.   

Lecz jak uczy historia, podziały na lepszych i gorszych zawsze się kończyły tragicznie, a ci "lepsi" w niesławie odchodzili. Aż strach przytaczać przykłady.   

Otóż moim zdaniem najwyższy czas już zrozumieć, że siedem lat zabójczych dla polskiej państwowości rządów Platformy Obywatelskiej w połączeniu z ewidentną manipulacją wyniku wyborów samorządowych powinny sympatykom tej partii uświadomić, że zostali podstępnie wciągnięci w brudną grę „politycznej grupy przestępczej”, bo zmanipulowanie, bądź niedopilnowanie uczciwości wyniku wyborczego jest największym grzechem demokratycznego Państwa.  

Przysłowiową kropkę nad i postawiło wczorajsze prowokatorskie i agresywnnie nienawistne wystąpienie pani premier Ewy Kopacz, które de factorozpoczęło na nowo wojnę polsko polską, która na moment przygasła po wyjeździe Tuska do Brukseli.

A więc w świetle tego, co się obecnie dzieje w Polsce rezygnacja z popierania Platformy to nie żadna klęska, czy społeczna degradacja, ale wręcz przeciwnie, obowiązek obywatelski. I zaręczam, że po podjęciu takiej decyzji staniecie się Państwo bardziej autentyczni, a co za tym idzie bardziej wiarygodni i co najważniejsze, będzie się Wam łatwiej porozumieć z resztą społeczeństwa. Że staniecie się znowu częścią narodowej wspólnoty, z której się wyalienowaliście, lub lepiej, z której zostaliście podstępnie wyobcowani. 

Myślę że to ostatnia szansa na pojednanie Polaków i sanację państwa.  

Bo to nieprawda, jak niektórzy prawicowcy błędnie zakładają, że w szeregach Platformy są sami źli. Jest tam gros ludzi przyzwoitych. Problem tylko w tym, że niewiele mogą zdziałać wobec doktrynerskiej ideologii i bezwzględnego zamordyzmu poprzednio Donalda Tuska, a obecnie Ewy Kopacz, która się nota bene ostatnio kompletnie pogubiła.   

Errare humanum est”. Każdy człowiek może zbłądzić. Ważne by chciał ten błąd naprawić.   

Dalsze skakanie sobie do gardeł wcześniej, czy później doprowadzi do katastrofy państwa. A żeby coś naprawdę zbudować Polacy muszą się pojednać, lub przynajmniej przestać nienawidzić.

Krzysztof Pasierbiewicz (nauczyciel akademicki)

Post Scriptum

W styczniu 2012 napisałem podobną notkę pt. „Errare humanum Est” – list do szeregowców platformy”. Wtedy spotkałem się z dywanowymi nalotami oburzonych moją notką butnych platformersów, którzy wylali mi na głowę hektolitry pomyj i obrzucili wyzwiskami.

Do tej pory dodano ponad 70 komentarzy i tylko dwa z nich napisał admirator PO. Należy tedy wnioskować, że zapaleni pasjonaci Platformy Obywatelskiej po tym, co się ostatnio w Polsce wydarzyło utracili rezon i wiarę w mit niezastąpionej Platformy, co zdaje się świadczyć, że powoli powraca im zdolność samodzielnego myślenia.

 

echo24
O mnie echo24

emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta, prozaik,

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka