Nazywam rzeczy po imieniu. Mam w sobie Szacunek do Człowieka i Tolerancję. Nie przeszkadza mi Krzyż, nie przeszkadza mi Talmud, nie przeszkadza Koran, ani dzwon na wieży, ani pejsy na ulicy ani czarczaf, ani śpiew z minaretu. Nie przeszkadza mi nawet rasizm i ksenofobia jako zjawiska badane przez naukowców – pod warunkiem jednak, że nie narusza to niczyjej Demokracji i poczucia Wolności. Nie przeszkadza żadna uprawiana prywatnie patologia, póki nie krzywdzi drugiego, nie zaczyna narzucać mi zakazów i przepisów nie uwzględniających moich, gwarantowanych Konstytucją, opartych na Tradycji – swobód i praw! Nie przeszkadza, póki nie ingeruje w wychowanie moich dzieci, mojej Rodziny! Póki nie wypacza znaczenia symboli wykorzystując je do walki i agresji zamiast wyciszenia i pokoju, w imieniu nie do końca jasnych intencji. Czyjaś wolność i demokracja nie może być oparta na pogwałceniu innej, mojej demokracji – bowiem czyjaś demokracja kończy się tam, gdzie zaczyna moja! Dlatego piszę te słowa.
“Stowarzyszenie Młodzi Socjaliści zwróciło się do minister edukacji narodowej (Katarzyny H.) z apelem o usunięcie symboli religijnych ze szkół. W odpowiedzi na apel rzecznik MEN przypomina, że o wywieszeniu krzyży w szkole decyduje jej cała społeczność, a nie dyrektor placówki czy minister”…tyle przeczytałem 28.XII.2009 na jednym z portali. Sprawa usunięcia krzyży ze szkół była ostatnio tematem dla sądu w pewnej znanej europejskiej miejscowości, tym bardziej ciekaw jestem, dlaczego niektórym, tym z drugiej strony krzyża, przeszkadza bardziej krzyż niż własne (ich rodziców?) sumienie, nierozliczone wciąż z zawartą w teczkach IPN, zachowaną w pamięci Narodów przeszłością... jestem optymistą - może to właśnie budzące się sumienie każe protestować...?
_________________ mkd
Maciej Krzysztof Dąbrowski
________________________________
Napisał MKD
All right reserved!
Ma wiara płytka jak sadzawka,
lecz się nie gniewaj na mnie, Panie,
że – choć nie służę na dwóch łapkach -
w obronie twoich zasad staję.
Póki się boją twego Krzyża,
bo nie chcą, by nam istniał w szkole
- sprawdź, kogo kusi aureola
i kto chce przejąć twoją rolę.
Nim przepis eunuchowych elit
z góry nam jak szarańcza zleci
- nie daj nam, aż do końca, Panie
w probówce szukać naszych dzieci.
Nim pod płaszczykiem tolerancji
każą uśmiercać nam rodziców -
nie daj, by rządził vitro-produkt
a dzieci dewiant nam zachwycał.
Nim mi zabronią być z kobietą
w związku, a każą z homolubem,
pozwól mi Panie na normalność
- nim wiarę w rozum ludzki zgubię.
Nim sfiksujemy do imentu,
nim się wyprzemy Ojca, Matki
bo tak nakażą w Parlamencie -
wyślij nas Panie do psychiatry.
Nim pierwsze homo spłodzą dzieci
a konia ustanowią królem
- pozwól mi Panie być człowiekiem!
Na obraz twój! Albo… w ogóle.
.
_____________________________________ mkd ___ 2009